szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w kategorii

Masa Krytyczna

Dystans całkowity:1316.20 km (w terenie 107.00 km; 8.13%)
Czas w ruchu:70:48
Średnia prędkość:18.59 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma podjazdów:79 m
Maks. tętno maksymalne:191 (98 %)
Maks. tętno średnie:145 (74 %)
Suma kalorii:14547 kcal
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:45.39 km i 2h 26m
Więcej statystyk
Piątek, 26 lutego 2016
km:15.87km teren:0.00
czas:01:06km/h:14.43
Kategoria Masa Krytyczna, Z Ekipą
Pierwszy raz w tym sezonie pokręcone poza domem, od pewnego czasu kręcę sobie przed TV, ale miło złapać odrobinę świeżego powietrza. Korzystając z okazji odwiedzin w Częstochowie postanowiłem załapać się na lutową Masę. Jak zwykle w dobrym towarzystwie, choć Ekipa już nie ta sama, wiele nowych twarzy, to na szczęście zostało też trochę Starej Gwardii.
Na początek na miejsce zbiórki, czyli tradycyjnie Plac Biegańskiego, idealnie w punkt, bo po chwili ruszyliśmy w drogę. Po Masie od razu kierunek dom, bo zbyt optymistycznie oceniłem warunki termiczne, zabrakło co najmniej jednej warstwy więc odrobinę przemarzłem. Cóż, dawno nie jeździłem to człowiek nie przygotowany.
Piątek, 31 października 2014
km:21.80km teren:0.00
czas:01:44km/h:12.58
Kategoria Masa Krytyczna, Z Ekipą
W końcu udało się dotrzeć na Masę w Częstochowie. Tu jednak jest klimat i to dla niego warto pojawić się na Masie. Dzisiaj zebrała się konkretna Ekipa, byli niemal wszyscy ze starej Gwardii.
Po Masie wizyta w Altanie i dość długa posiadówka. Powrót do domu w mało przyjemnej temperaturze, w końcu to już jesień.

Dzisiejsza szprychówka:

Piątek, 27 czerwca 2014
km:149.11km teren:0.00
czas:06:07km/h:24.38
Kategoria >100, Masa Krytyczna, Specjalne, Szosa
Pierwszy plan udało się zrealizować w terminie. Czas na jazdy testowe i wrażenia. Na pewno subiektywnie, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba:



Przed południem z Krakowa przez Przeginię, Sieniczno, Olkusz, Klucze, Ogrodzieniec, Zawiercie i Myszków do Częstochowy. Po drodze dogoniłem Rowerzystę, dla którego mój odcinek stanowił tylko część konkretnej wyprawy. Jechał spod Nowego Sącza aż w okolice Ostrowa Wielkopolskiego. Dzięki temu sporą część trasy udało się pokonać w miłym towarzystwie. Razem kręciliśmy aż za Myszków, dalej każdy ruszył w swoim kierunku.
Wrażenia z samej jazdy super, Ultegra chodzi rewelacyjnie, a szosa jak to szosa, zwija asfalt. 
Z tempa przejazdu jestem zadowolony, udało się przejechać trasę w czasie niewiele ponad 4h (czas samej jazdy) z prędkością średnią bliską 30 km/h.

Pierwsza część planu zrealizowana, główny cel to popołudniowa 100, jubileuszowa Częstochowska Masa Krytyczna. Na miejsce zbiórki dotarłem jak zwykle tuż przed 18:00. Idealnie, właśnie ruszała Masa, na którą jak przystało szczególną dotarło 821 uczestników. Takiej ilości rowerów w jednym miejscu i czasie Częstochowa jeszcze nie widziała. Brawo!
Po wszystkim jeszcze krótkie (w moim wykonaniu) spotkanie z Ekipą w celu uczczenia kolejnego w tym czasie Jubileuszu i powrót do domu. Rano wycieczka w przeciwnym kierunku.


Piątek, 30 maja 2014
km:25.53km teren:0.00
czas:01:38km/h:15.63
Kategoria Masa Krytyczna, Z Ekipą
Udało się zgrać kolejną wizytę w Częstochowie z wyjazdem rowerowym. Tym razem zabrałem ze sobą górala, choć plan miał być typowo miejski.
Z delikatnym spóźnieniem dotarłem na zbiórkę przed 99 Częstochowską Masą Krytyczną. Jak się okazało moje spóźnienie to nic, Panowie Policjanci, stawili się z zaledwie ponad 30 minutowym poślizgiem. W końcu z niemałym spóźnieniem ruszyliśmy w trasę.
Po drodze nici z rozmowy z dawno niewidzianymi Kumplami, gdyż "wrobili" mnie w obstawę przejazdu. Na koniec również nic z tego, czas gonił więc odprowadziłem Ekipę i szybki powrót do domu.



Piątek, 26 kwietnia 2013
km:25.83km teren:0.00
czas:01:42km/h:15.19
Kategoria Masa Krytyczna
Kolejna Krakowska Masa Krytyczna. Jak zwykle sporo uczestników, jednak bez znajomych to nie ten klimat. Tempo jak zwykle, wytrzymałem tylko przejazd w jedną stronę. Powrót do domu samotnie.

Piątek, 28 września 2012
km:28.26km teren:0.00
czas:02:08km/h:13.25
Kategoria Masa Krytyczna
Krakowska Masa Krytyczna, czyli w żółwim tempem przez miasto. Niestety, ale bez Ekipy to nie to samo, przejazd przez miasto w anonimowej grupie nie jest tak ciekawy jak w gronie znajomych Roweromaniaków.
Miłym akcentem spotkania jest pamiątkowa koszulka:



I szprychówka z Masy:

Piątek, 31 sierpnia 2012
km:12.90km teren:0.00
czas:00:56km/h:13.82
Kategoria Masa Krytyczna
Plan był taki, by w końcu wziąć udział w Masie Częstochowskiej. Z pracy udało się wyjść odpowiednio wcześnie, w cztery koła i do Częstochowy. Po drodze myślałem, że plan strzeli, bo po drodze niesamowicie się rozpadało. Na szczęście, im bliżej domu tym bardziej pogoda się klarowała, a na miejscu już tylko kropiło. Wskoczyłem w ciuchy rowerowe i pognałem na Masę, która niestety już ruszyła. Miło się złożyło bo, po drodze do Centrum złapałem peleton i razem dojechaliśmy do końca na placu Biegańskiego. To, dla czego warto było jechać na Masę dopiero miało nastąpić, razem w kilkuosobową ekipą wyskoczyliśmy na jednego. Oj przypominają się stare dobre czasy.
Piątek, 27 lipca 2012
km:19.48km teren:0.00
czas:01:17km/h:15.18
Kategoria Masa Krytyczna
W końcu udało się dotrzeć na Masę do Częstochowy i spotkać się ze starą, dobrą Ekipą. Masa jak Masa, przejażdżka w żółwim tempie ulicami miasta, tutaj liczą się ludzie. Jak zwykle mile spędzone popołudnie w dobrym, choć niestety niepełnym gronie. Szkoda też, że pomasowe spotkanie tak blisko, liczyłem, że wyskoczymy kawałek dalej. Nie mniej jednak pozytywnie.

Piątek, 29 czerwca 2012
km:73.05km teren:10.00
czas:03:52km/h:18.89
Kategoria Masa Krytyczna, Solo
Na początek na południe, wylotówką z Krakowa, najpierw asfaltem poboczem dość ruchliwej drogi. W końcu w Mogilanach postanowiłem pooddychać świeżym powietrzem i odbiłem w boczną drogę zostawiając ruch samochodowy za sobą. Cały czas przed siebie na przemian asfaltem, szutrem i leśnymi ścieżkami. Kilka ciekawych podjazdów i jeszcze ciekawszych zjazdów, w tym szybkich szutrowych. Po drodze super widoki, na majaczące się w oddali góry:





Powrót do domu tą samą trasą w towarzystwie blaszaków i spalin.

Późnym popołudniem wyjazd na Krakowską Masę Krytyczną. Niestety, bez Ekipy Masa to nie to samo. Może w następnym miesiącu uda się spotkać w Częstochowie.
Piątek, 25 maja 2012
km:33.15km teren:0.00
czas:02:13km/h:14.95
Kategoria Masa Krytyczna
Po pracy spokojnie do domu, szybkie obliczenie czasu, jakiego potrzebuję, by dotrzeć na Rynek i przygotowanie do wyjazdu. Tuż przed wyjazdem konsternacja, z tyłu brak powietrza. Szybki Pit Stop, klejenie i sprint na Rynek. O dziwo mimo o ponad połowę skróconego czasu na miejsce dotarłem tylko z 3 minutowym poślizgiem. Na szczęście sama Masa miał poślizg znacznie większy.
Zakup szprychówki:


i cały peleton ruszył w miasto. Kierunek Nowa Huta.
Trasa dość długa, momentami miałem wrażenie, że może zbyt długa.



Powrót na Rynek, gdzie jeszcze otrzymaliśmy miły akcent rowerowy:



Na koniec znowu sprint, ale średniej uratować się nie dało ...