Wpisy archiwalne w kategorii
Sokole Góry
Dystans całkowity: | 311.73 km (w terenie 102.00 km; 32.72%) |
Czas w ruchu: | 14:45 |
Średnia prędkość: | 21.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 4674.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 138 (71 %) |
Suma kalorii: | 9490 kcal |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 51.95 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 2 listopada 2014
Kategoria Sokole Góry
km: | 42.81 | km teren: | 15.00 |
czas: | 01:46 | km/h: | 24.23 |
Zabrałem ze sobą górala do Częstochowy planując odwiedzić teren i dawno niejeżdżone ścieżki. Chętnych na niedzielny wyjazd nie było więc samotnie ruszyłem w kierunku Olsztyna. Na początek drogą pożarową i dalej w Sokole Góry. Wybrałem żółty pieszy do Biskupic i następnie podjazd czarnym. Kiedyś tę trasę objeżdżałem dość często.
Jazda w terenie dość spokojna, kilkucentymetrowa warstwa liści zniechęcał mnie do popuszczenia wodzy fantazji. Dopiero na częściej uczęszczanych drogach było względni widać po czym się jedzie.
Powrót do Olsztyna zielonym szlakiem i dalej terenem do Leśnego, gdzie spotkałem kilka znajomych twarzy. Krótka przerwa i powrót asfaltowy do domu w towarzystwie Poisonka. Dzisiaj kręcił na szosie więc zdecydowałem się dostosować by wracać w towarzystwie. Dobre tempo i średnia trochę podskoczyła.
Ambona w okolicach drogi pożarowej:
Jazda w terenie dość spokojna, kilkucentymetrowa warstwa liści zniechęcał mnie do popuszczenia wodzy fantazji. Dopiero na częściej uczęszczanych drogach było względni widać po czym się jedzie.
Powrót do Olsztyna zielonym szlakiem i dalej terenem do Leśnego, gdzie spotkałem kilka znajomych twarzy. Krótka przerwa i powrót asfaltowy do domu w towarzystwie Poisonka. Dzisiaj kręcił na szosie więc zdecydowałem się dostosować by wracać w towarzystwie. Dobre tempo i średnia trochę podskoczyła.
Ambona w okolicach drogi pożarowej:
Czwartek, 16 kwietnia 2009
Kategoria Solo, Sokole Góry
km: | 55.05 | km teren: | 20.00 |
czas: | 02:49 | km/h: | 19.54 |
Rano do serwisu przyciąć przydługawą rurę sterową, bo nowa rama ma trochę niższą główkę i tak z 1 cm pod mostkiem i 2 cm komina zostało tylko 1,5 cm pod mostkiem. Później jeszcze szybka regulacja po wczorajszej przekładce i po południu przejażdżka.
Po obiedzie wybrałem się tradycyjnie w Sokole Góry, przez Skrajnicę do Olsztyna i wjazd w Sokole na niebieski rowerowy, później na żółty pieszy, a następnie nieoznaczony podjazd, który prowadził do ścieżki edukacyjnej. Sama ścieżka wydaje się dość ciekawa, widoki bardzo ładne, ale niestety wszystko raczej dla pieszego a nie rowerzysty, bo bardzo dużo powalonych drzew, wystających skałek więc więcej noszenia niż jazdy. Powrót na szlak i niebawem wyjazd w Olsztynie. Powrót przez Skrajnicę, z tą różnicą, że wjazd jeszcze na żółty pieszy i nim aż na Kręciwilk.
Mój nowy sprzęt w pełnej krasie:
Nie wiem co z tego będzie, ale będzie tego sporo:
Na ścieżce edukacyjnej w Sokolich:
I ruiny zamku w Olsztynie w innej perspektywie niż zazwyczaj:
Po obiedzie wybrałem się tradycyjnie w Sokole Góry, przez Skrajnicę do Olsztyna i wjazd w Sokole na niebieski rowerowy, później na żółty pieszy, a następnie nieoznaczony podjazd, który prowadził do ścieżki edukacyjnej. Sama ścieżka wydaje się dość ciekawa, widoki bardzo ładne, ale niestety wszystko raczej dla pieszego a nie rowerzysty, bo bardzo dużo powalonych drzew, wystających skałek więc więcej noszenia niż jazdy. Powrót na szlak i niebawem wyjazd w Olsztynie. Powrót przez Skrajnicę, z tą różnicą, że wjazd jeszcze na żółty pieszy i nim aż na Kręciwilk.
Mój nowy sprzęt w pełnej krasie:
Nie wiem co z tego będzie, ale będzie tego sporo:
Na ścieżce edukacyjnej w Sokolich:
I ruiny zamku w Olsztynie w innej perspektywie niż zazwyczaj:
Poniedziałek, 13 kwietnia 2009
Kategoria Solo, Sokole Góry
km: | 45.78 | km teren: | 14.00 |
czas: | 02:13 | km/h: | 20.65 |
Ruszyłem tak sobie kompletnie bez weny, do tego pogoda trochę mnie rozczarowała, nie było zbyt ciepło a do tego wiało. Z początku planowałem na siłę doczłapać się przez Kręciwilk i Skrajnicę do Olsztyna i wrócić przez Kusięta, jednak na miejscu wjechałem w Sokole i postanowiłem chwilę się po nich pokręcić, a właściwie zrobić pętlę zahaczając o Zrębice, na początku zielonym pieszym, później czarnym rowerowym, dojazd przez Zrębice i z powrotem na zielony pieszy, później żółty i znów zielony, wyjazd w Olsztynie i powrót do domu tą samą trasą.
Wtorek, 7 kwietnia 2009
Kategoria Solo, Sokole Góry
km: | 51.16 | km teren: | 20.00 |
czas: | 02:27 | km/h: | 20.88 |
Kolejny ładny, wolny dzień więc po południu postanowiłem trochę pokręcić. Kierunek jak niemal zawsze czyli Olsztyn, a konkretnie Sokole Góry, bo mam tam jeszcze sporo do objechania. Bez większej weny wjechałem na zielony pieszy i jechałem przed siebie, na początku sporo drogami, którymi nie biegną żadne oznaczone szlaki. Później trochę czarnym, sporo niebieskim pieszym, kawałek czerwonym rowerowym, a na sam koniec jeszcze czerwony pieszy i fajny podjazd. Po nim jeszcze lepszy zjazd, na którym jechałem wolniej niż pod górę. Zielonym wróciłem do Olsztyna, a później już asfaltowo przez Kusięta do domu. Dzisiejszy dzień ogólnie bardzo udany, pierwszy raz jechałem na krótko i było bardzo przyjemnie.
Fotki:
Opuszczona leśniczówka w Sokolich Górach:
I jaskinia, do środka się nie pakowałem bo byłem sam:
A do tego przed nią taki oto widok:
Fotki:
Opuszczona leśniczówka w Sokolich Górach:
I jaskinia, do środka się nie pakowałem bo byłem sam:
A do tego przed nią taki oto widok:
Czwartek, 2 kwietnia 2009
Kategoria Solo, Sokole Góry, Specjalne, Z Ekipą
km: | 72.03 | km teren: | 23.00 |
czas: | 03:29 | km/h: | 20.68 |
Druga część objeżdżania Sokolich Gór, najpierw standardowy dojazd do Olsztyna, wjazd w Sokole na niebieski rowerowy, następnie zielonym pieszym do Zrębic, kawałek asfaltem, z powrotem wjazd w Sokole na czarny rowerowy. Wjazd na zielony pieszy szlak św. Idziego, dojazd do kapliczki i znów na czarny rowerowy, z czarnego na zielony pieszy i nim do Olsztyna. Powrót asfaltem przez Kusięta.
Dane:
Dst: 72,03
Time: 3:28:31
Avs: 20,72
Max: 48,86
Fotki:
Widok z szczytu podjazdu na zielonym pieszym:
Kapliczka św. Idziego, również na zielonym pieszym, szlaku Jego imienia:
I jeszcze jedna tabliczka, na początku zielonego w Sokolich:
Wieczorem jeszcze wspólny przejazd pod Jasną Górę by uczcić pamięć Jana Pawła II.
Dane:
Dst: 72,03
Time: 3:28:31
Avs: 20,72
Max: 48,86
Fotki:
Widok z szczytu podjazdu na zielonym pieszym:
Kapliczka św. Idziego, również na zielonym pieszym, szlaku Jego imienia:
I jeszcze jedna tabliczka, na początku zielonego w Sokolich:
Wieczorem jeszcze wspólny przejazd pod Jasną Górę by uczcić pamięć Jana Pawła II.
Środa, 1 kwietnia 2009
Kategoria Solo, Sokole Góry
km: | 44.90 | km teren: | 10.00 |
czas: | 02:01 | km/h: | 22.26 |
Kolejny dzień pięknej pogody i wolne popołudnie więc czas spędzony na rowerze. Kierunek oczywisty, czyli Olsztyn i pętla przez Sokole Góry, najpierw żółtym, później czarnym i wyjazd czarnym. Powrót asfaltem przez Kusięta. Dzisiaj rozpocząłem realizować swój plan objechania wzdłuż i w szerz obszaru Sokolich Gór, wprawdzie wielkich przewyższeń tu nie ma, ale widoki piękne i a odległość od domu czyni je idealnym celem popołudniowych wypadów.
Wyprostowany wczoraj hak jeszcze wymaga poprawek, napęd hałasuje i trzeba coś z tym zrobić, a jak nie wyjdzie to nowy hak.
Dane:
Dst: 44,90
Time: 2:00:42
Avs: 22,32
Max: 47,15
Fotki:
Jest trochę do przejechania, a bocznych dróżek zaznaczonych tu nie ma, a trochę ich jest:
Wyprostowany wczoraj hak jeszcze wymaga poprawek, napęd hałasuje i trzeba coś z tym zrobić, a jak nie wyjdzie to nowy hak.
Dane:
Dst: 44,90
Time: 2:00:42
Avs: 22,32
Max: 47,15
Fotki:
Jest trochę do przejechania, a bocznych dróżek zaznaczonych tu nie ma, a trochę ich jest: