szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:455.72 km (w terenie 22.00 km; 4.83%)
Czas w ruchu:18:35
Średnia prędkość:24.52 km/h
Maksymalna prędkość:65.42 km/h
Suma podjazdów:100 m
Maks. tętno maksymalne:218 (112 %)
Maks. tętno średnie:154 (79 %)
Suma kalorii:11067 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:50.64 km i 2h 03m
Więcej statystyk
Sobota, 28 czerwca 2014
km:121.55km teren:0.00
czas:04:22km/h:27.84
Kategoria Solo, Szosa, >100
Przyjechałem więc wypadało wrócić do Krakowa. Wcześnie rano pobudka i w stronę Krakowa. Trasa dokładnie ta sama co wczoraj. Dzisiaj mam tylko wrażenie, że wiatr nieco silniejszy, do tego raczej nie przyśpieszał tempa. Dodatkowo czułem też zmęczenie po wczorajszej jeździe. Tempo nieco słabsze niż wczoraj ale i tak w nie najgorszym czasie dotarłem do Krakowa. Jutro odpoczywam.
Piątek, 27 czerwca 2014
km:149.11km teren:0.00
czas:06:07km/h:24.38
Kategoria >100, Masa Krytyczna, Specjalne, Szosa
Pierwszy plan udało się zrealizować w terminie. Czas na jazdy testowe i wrażenia. Na pewno subiektywnie, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba:



Przed południem z Krakowa przez Przeginię, Sieniczno, Olkusz, Klucze, Ogrodzieniec, Zawiercie i Myszków do Częstochowy. Po drodze dogoniłem Rowerzystę, dla którego mój odcinek stanowił tylko część konkretnej wyprawy. Jechał spod Nowego Sącza aż w okolice Ostrowa Wielkopolskiego. Dzięki temu sporą część trasy udało się pokonać w miłym towarzystwie. Razem kręciliśmy aż za Myszków, dalej każdy ruszył w swoim kierunku.
Wrażenia z samej jazdy super, Ultegra chodzi rewelacyjnie, a szosa jak to szosa, zwija asfalt. 
Z tempa przejazdu jestem zadowolony, udało się przejechać trasę w czasie niewiele ponad 4h (czas samej jazdy) z prędkością średnią bliską 30 km/h.

Pierwsza część planu zrealizowana, główny cel to popołudniowa 100, jubileuszowa Częstochowska Masa Krytyczna. Na miejsce zbiórki dotarłem jak zwykle tuż przed 18:00. Idealnie, właśnie ruszała Masa, na którą jak przystało szczególną dotarło 821 uczestników. Takiej ilości rowerów w jednym miejscu i czasie Częstochowa jeszcze nie widziała. Brawo!
Po wszystkim jeszcze krótkie (w moim wykonaniu) spotkanie z Ekipą w celu uczczenia kolejnego w tym czasie Jubileuszu i powrót do domu. Rano wycieczka w przeciwnym kierunku.


Czwartek, 26 czerwca 2014
km:17.05km teren:0.00
czas:00:47km/h:21.77
Kategoria Po mieście, Solo
Dzisiaj ostanie zakupy do nowego projektu. Potrzebowałem jeszcze nakrętki do mocowania hamulca przedniego oraz czegoś do zabezpieczenia ramy przed łańcuchem. O ile naklejka nie stanowiła problemu, o tyle nakrętka była małym wyzwaniem, na szczęście udało się i hamulec mógł trafić na swoje miejsce. W międzyczasie info z paczkomatu, że czeka na mnie obejma. Uradowany, że mam komplet wróciłem do domu zamontować ostatnie części, regulacja, w przypadku Ultegry to sama przyjemność i krótka jazda testowa. Plan zrealizowany. Wszystko działa jak należy, już nie mogę się doczekać testu w trasie.
Miło, że pogoda oszczędziła deszczu, bo zapowiadało się na konkretną ulewę.
Poniedziałek, 23 czerwca 2014
km:21.52km teren:0.00
czas:01:03km/h:20.50
Kategoria Po mieście, Solo
Po Krakowie w poszukiwaniu ostatnich części do szosy. Cel obejma przerzutki na hak, niestety żaden ze Sklepów nie posiadał odpowiedniego modelu, lub nie posiadał wcale. Można kupić w sieci, ale trzeba czekać, a na tym mi nie zależy. Cóż nie ma wyboru więc swoją cierpliwość wystawiam na próbę. Mam nadzieję, że wszystko dotrze na czas. Póki co owijka i w zasadzie, jak tylko dotrą wszystkie zamówienia mam komplet, pozostaje złożyć wszystko w całość. Już nie mogę doczekać się efektu końcowego.
Niedziela, 22 czerwca 2014
km:28.38km teren:10.00
czas:01:23km/h:20.52
Kategoria Solo
Zmobilizowałem się, żeby wieczorem ruszyć się z domu. Cel to okolice Kopca Kościuszki. Na początek podjazd pod Kopiec, następnie okoliczne ścieżki, runda po okolicznych lasach i dalej ciekawy zjazd zakończony płotem i znikającą ścieką. Warto było sprawdzić, bo ścieżka nagle się urwała, na polance stał dom, a dookoła trawa sięgała mi do ramion. Aby nie wracać tą samą drogą rower trafił na ramię, a ja podrptałem szukać jakiej drogi, okazało się, że działka jest ogrodzona, a płotu nie było widać za trawą. Teraz już wiem po co odchudzam rower, przynajmniej nieźle się nosiło. Z braku innej możliwości musiałem wrócić tą samą drogą, na koniec obrałem ubranie z zielska i spokojnie wróciłem do domu.
Czwartek, 19 czerwca 2014
km:22.21km teren:0.00
czas:01:05km/h:20.50
Kategoria Po mieście, Solo, Specjalne
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Święto to idealny dzień na zakupy. Wczoraj b'Twin trafił do nowego Właściciela, a ja postanowiłem rozpocząć wcielać w życie plan. Planem tym jest kolejna szosa. Spodobało mi się dlatego postanowiłem zbudować coś ciekawego, a jako, że pojawiła się opcja zakupu carbonowej ramy nie chciałem czekać. Tym sposobem dołączył do górala kolejny RDR,  właściwie dołączyła, bo póki co rama. W komplecie widelec oraz stery Ritchey'a. Subiektywnie, ale zestaw bardzo mi się podoba.
Samej jazdy niewiele, a do tego połowa dystansu z ramą przewieszoną przez ramię.

Mój nowy nabytek:

 
Środa, 11 czerwca 2014
km:29.41km teren:0.00
czas:00:57km/h:30.96
Kategoria Solo, Szosa
Pobudka wcześniej niż zwykle. Szkoda byłoby nie wykorzystać sprzyjających warunków i wolnej godziny przed pracą. Szybka asfaltowa runda w dobrym tempie. Pogoda o poranku idealna, ciepło ale jeszcze przed upałami.
Poniedziałek, 9 czerwca 2014
km:38.66km teren:0.00
czas:01:13km/h:31.78
Kategoria Solo, Szosa
Późnym popołudniem, kiedy temperatura wreszcie osiągnęła znośne wartości na szybką przejażdżkę. Miał być standard, ale aby uniknąć nudy postanowiłem zmienić trasę. Na początek brzegiem Wisły na Salwator, następnie wylotówka w kierunku A4 i dalej zostawiając wjazd na obwodnicę przez Piekary, Liszki i Kryspinów powrót do Krakowa. Do domu znów brzegiem Wisły.
Czwartek, 5 czerwca 2014
km:27.83km teren:12.00
czas:01:38km/h:17.04
Kategoria Z Ekipą
Późnym popołudniem razem z Bartkiem obraliśmy kierunek na Lasek Wolski. Na początek kawałek po mieście i w okolicach Kopca Kościuszki wjazd w teren. W lesie dość mokro, bardziej niż się spodziewałem, do tego ślisko więc prędkości niewielkie.
Pomimo niewielkiego dystansu bardzo pozytywny dzień, szczególnie, że kolejny raz udało się uniknąć deszczu, a pogoda cały czas twierdziła, że będzie padać.