Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 109.44 km (w terenie 10.00 km; 9.14%) |
Czas w ruchu: | 05:10 |
Średnia prędkość: | 21.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.80 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 214 (110 %) |
Maks. tętno średnie: | 145 (74 %) |
Suma kalorii: | 2402 kcal |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 21.89 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 31 marca 2011
Kategoria Nocna Jazda, Solo
km: | 22.23 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:57 | km/h: | 23.40 |
Cały dzień w asie, ale nie na rowerze, rano pobudka i wizyta w Warszawie, pogoda denerwował mnie cały dzień, słońce, ciepło i bardzo przyjemnie, chwilami nawet 19 st. A ja zamiast na rowerze czas spędzałem w pociągu i na zebraniu.
Postanowiłem nie przegapić takiego dnia, wieczorem już nie tak przyjenie i ciepło ale po zimie, takie warunki to i tak jak ideał.
Wyjechałem dość późno bo już po zmierzchu, ale po mieście zawsze można się pokręcić, długo nie było, ale dzień nie do końca zmarnowany.
Postanowiłem nie przegapić takiego dnia, wieczorem już nie tak przyjenie i ciepło ale po zimie, takie warunki to i tak jak ideał.
Wyjechałem dość późno bo już po zmierzchu, ale po mieście zawsze można się pokręcić, długo nie było, ale dzień nie do końca zmarnowany.
Środa, 23 marca 2011
Kategoria Po mieście
km: | 7.66 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:24 | km/h: | 19.15 |
Do i z pracy, w drodze powrotnej guma, ale zauważyłem w domu więc nie było wymiany w drodze.
Poniedziałek, 21 marca 2011
Kategoria Po mieście
km: | 18.69 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:44 | km/h: | 25.49 |
Czasu niewiele, ale wiosnę trzeba było jakoś przywitać, po pracy wyskoczyłem chwilę pokręcić się po Łodzi, przy okazji załatwiłem jedną sprawę. Wyjazd symboliczny.
Niedziela, 13 marca 2011
km: | 36.15 | km teren: | 10.00 |
czas: | 01:55 | km/h: | 18.86 |
Wolna niedziela i niesamowita pogoda, okazja by zaczerpnąć świeżego powietrza i wyjechać poza asfaltowe ścieżki. Kierunek Las Łagiewnicki, nie tylko mnie tęskno za piękną pogodą bo w Arturówku tłumy. Założenie było takie, że spokojnie pojadę w okolicę Łagiewnik i zajrzę na chwilę do lasu. Wjechałem w teren i to było to, trochę błota, ale dało się przejechać na sucho, do czasu, bo w pewnym momencie na całej szerokości ścieżki było ładne błoto, wpadłem w nie dość szybko i wtedy się zaczęło. Postanowiłem się trochę "ubrudzić". Już nie pamiętam ile jazda daje radości.
Po wszystkim wyglądałem bardzo ciekawie, rowerek zresztą też:
Dobrze, że jest, gdzie bez problemu wszystko umyć, wanna z prysznicem to jednak świetna sprawa:
Po wszystkim wyglądałem bardzo ciekawie, rowerek zresztą też:
Dobrze, że jest, gdzie bez problemu wszystko umyć, wanna z prysznicem to jednak świetna sprawa:
Czwartek, 10 marca 2011
Kategoria Po mieście
km: | 24.71 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:10 | km/h: | 21.18 |
Na świecie robi się coraz ładniej, zima jakby sobie już gdzieś odchodzi, mam nadzieję że na dobre.
Po pracy postanowiłem się trochę pokręcić po Łodzi. Czasu nie ma tyle, co by się chciało, ale też kondycja została gdzieś daleko i dawno. Trzeba się od nowa rozkręcać, sprzyja temu spacerowe tempo po mieście. Przy okazji, można też poznać nowe zakamarki miasta, a do zobaczenia jest naprawdę dużo.
Dzisiaj też przetestowałem najświeższy zakup, okulary rowerowe b'Twin SG 700, wrażenia bardzo pozytywne. Podstawa to waga, niesamowicie lekkie, tak, że nie czuć ich na twarzy, w zestawie 4 komplety szkieł, na każde warunki, twarde etui oraz zapasowy nosek. Dobrze osłaniają oczy, dość duża szyba, pomimo tego choć przy postoju zaparowały to dzięki dobrej wentylacji szybko para odpuściła. Polecam
A prezentują się następująco:
Po pracy postanowiłem się trochę pokręcić po Łodzi. Czasu nie ma tyle, co by się chciało, ale też kondycja została gdzieś daleko i dawno. Trzeba się od nowa rozkręcać, sprzyja temu spacerowe tempo po mieście. Przy okazji, można też poznać nowe zakamarki miasta, a do zobaczenia jest naprawdę dużo.
Dzisiaj też przetestowałem najświeższy zakup, okulary rowerowe b'Twin SG 700, wrażenia bardzo pozytywne. Podstawa to waga, niesamowicie lekkie, tak, że nie czuć ich na twarzy, w zestawie 4 komplety szkieł, na każde warunki, twarde etui oraz zapasowy nosek. Dobrze osłaniają oczy, dość duża szyba, pomimo tego choć przy postoju zaparowały to dzięki dobrej wentylacji szybko para odpuściła. Polecam
A prezentują się następująco: