szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2016

Dystans całkowity:134.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:23
Średnia prędkość:30.72 km/h
Maksymalna prędkość:52.11 km/h
Suma podjazdów:737 m
Maks. tętno maksymalne:187 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (83 %)
Suma kalorii:4089 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:44.88 km i 1h 27m
Więcej statystyk
Wtorek, 12 kwietnia 2016
km:47.25km teren:0.00
czas:01:35km/h:29.84
Kategoria Szosa
Podkrakowski standard.
Czwartek, 7 kwietnia 2016
km:43.57km teren:0.00
czas:01:25km/h:30.76
Kategoria Szosa
Prognozy nie były zbyt ciekawe, jednak po pracy cały czas nie padało, niebo zachmurzone, ale drogi suche więc szkoda siedzieć w domu. Na popołudniową przejażdżkę wybrałem swoją standardową pętlę.
Dzisiaj uświadczyłem tego, czego najbardziej brakuje w kręceniu pod dachem, wiatru. Pierwsza połowa trasy pod wiatr, ale za to w drodze powrotnej czekała nagroda i niespodzianka. Wiatr w plecy i deszcz w twarz, na szczęście niezbyt mocny. Jego akurat mi nie brakowało, kiedy kręciłem przed TV.
Niedziela, 3 kwietnia 2016
km:43.82km teren:0.00
czas:01:23km/h:31.68
Kategoria Szosa
Dzisiaj wreszcie otwarcie sezonu na świeżym powietrzu. Zastanawiałem się jak będzie po długim kręceniu przed telewizorem, od początku roku pękł tysiaczek i czas sprawdzić, jak to się przekłada na prawdziwą jazdę. W między czasie zrealizowałem projekt drugie koło więc teraz wystarczy szybka przekładka koła i łańcucha aby kręcić na świeżym powietrzu lub przed TV jeśli pogoda nie pozwala.
Pogoda wyśmienita więc przed pracą wykorzystałem czas aby złapać trochę wiatru.
Trasa to szosowy standard, brzegiem Wisły na Salwator, następnie w kierunku Piekar, runda przez Rączną i Sciejowice i do Liszek skąd przez Kryspinów powrót do Krakowa.
Wiatru nie uświadczyłem, bo powietrze praktycznie stało. Samopoczucie super i noga podawała. Widać nie zawsze czas przed telewizorem jest zmarnowany.