szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:253.82 km (w terenie 73.00 km; 28.76%)
Czas w ruchu:12:38
Średnia prędkość:20.09 km/h
Maksymalna prędkość:51.19 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:143 (73 %)
Suma kalorii:5958 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:31.73 km i 1h 34m
Więcej statystyk
Czwartek, 30 czerwca 2011
km:30.98km teren:15.00
czas:01:26km/h:21.61
Kategoria Z Ekipą
Dzień miał wyglądać znacznie inaczej, więcej roweru, ale wyszło jak wyszło i udało się tylko późnym popołudniem wyskoczyć do Łagiewnik. Dzisiaj w towarzystwie Ravena, jak zwykle niebieskim szlakiem, dzisiaj trochę więcej terenu.
Wtorek, 28 czerwca 2011
km:27.76km teren:10.00
czas:01:08km/h:24.49
Kategoria Solo
Szybki wyjazd do Łagiewnik.
Poniedziałek, 27 czerwca 2011
km:34.31km teren:8.00
czas:01:25km/h:24.22
Kategoria Solo
Po pracy i szybkich zakupach jeszcze szybsza decyzja, rower. Kierunek Łagiweniki przez Arturówek, niebieski pieszy i Modrzew. Po drodze, gdzie ostatnio w nocy mieliśmy okazję słyszeć dziki, dzisiaj, kiedy było jasno miałem okazję spotkać świnkę, na szczęści nie na swojej drodze, a tylko w jej pobliżu. Obecność dzika w pobliżu trasy przejazdu dobrze motywuje do jeszcze lepszego tempa jazdy.
W Modrzewiu mała zmiana planów sprint asfaltem do Deca, 30 min do zamknięcia i trochę kilometrów, udało się tuż przed zamknięciem.
Piątek, 24 czerwca 2011
km:31.83km teren:0.00
czas:02:35km/h:12.32
Kategoria Masa Krytyczna
Sprintem do Decathlonu po Irmę i Mateusza, po drodze jeszcze wizyta na poczcie, nareszcie dotarł:

Na miejscu szybka wymiana i nowa część trafiła na swoje miejsce, prezentuje się dużo lepiej niż poprzednia.
Z Deca zabrałem Irmę i Mateusza i razem pojechaliśmy na miejsce zbiórki. Trasa Masy dość urozmaicona i znowu przez połowę czasu nie miałem pojęci, gdzie jesteśmy. Tempo zabójcze, dosłownie, strasznie męczy kręcenie w tempie emeryta.
Na koniec jeszcze pamiątka z Masy, jak widać trochę nas było, moja nie była ostatnia:
Wtorek, 21 czerwca 2011
km:38.17km teren:15.00
czas:01:44km/h:22.02
Kategoria Z Ekipą
Stało się, rama przyjechała w czwartek, cały weekend zajęty więc udało mi się znaleźć czas dopiero w niedzielę w nocy. Rower stanął na własnych kołach. Wczoraj cały dzień w pracy więc o jeździe nie było mowy. Okazja pojawiła się dzisiaj.
Po pracy szybka decyzja i mam dołączyć do ekipy kręcącej się gdzieś w okolicach Łagiwenik. Spotkanie z Celinką, Ravenem i Inimicusem wymiana zdań i opinii (pozytywnych) na temat mojego nowego sprzętu i jazda w las. Irma i Kuba musieli wracać więc do lasu pokręciliśmy razem z Mateuszem. Okazało się, że w płaskiej Łodzi da się znaleźć ciekawe miejsca, o konkretnych podjazdach można pomarzyć, ale ciekawe ścieżki się trafiają.
Pierwsze wrażenia z jazdy bardzo pozytywne, wprawdzie tuż po wyjeździe jeszcze drobne regulacje i korekta ustawienia siedzenia, ale to norma. Nareszcie jazda w błogiej ciszy, tego mi trzeba. Rama znacznie sztywniejsza od poprzednich, przy tym sporo lżejsza, ogólnie teraz strasznie ciąży przód ...

Nowy sprzęcik:
Czwartek, 16 czerwca 2011
km:34.46km teren:15.00
czas:01:25km/h:24.32
Kategoria Solo
Podobnie jak wczoraj wyjazd do Łagiwenik. Dzisiaj ominąłem park na Zdrowiu i pokręciłem prosto w kierunku Arturówka. Wjazd do lasu na niebieski szlak. Przejazd przez Arturówek i dalej przez las w kierunku Modrzewia. Po drodze, w miejscu, gdzie wczoraj „spotkaliśmy” dziki miałem okazję obejrzeć ślady ich obecności, widać, że nam się nie wydawało. Na koniec inaczej niż wczoraj powrót lasem z szybką pętlą wokół stawu w Arturówku.
Wygląda na to, że to ostatni regularny wyjazd na Kelly’sie i znowu będzie mógł pełnić funkcję, roweru zastępczego, tak jak to było do tej pory.
Środa, 15 czerwca 2011
km:35.49km teren:10.00
czas:01:55km/h:18.52
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
Spontaniczny, popołudniowo – wieczorny wyjazd w towarzystwie Irminy i Mateusza. Na początek wizyta w parku na Zdrowiu, a następnie pojechaliśmy do Łagiewnik. Na miejscu dobrze znana pętla niebieskim szlakiem. Już wjeżdżając do lasu było praktycznie ciemno, a najciekawsze odcinki przejechaliśmy w totalnych ciemnościach. Na sam koniec wizyty w lesie omal nie spotkaliśmy chyba dość sporego stada dzików. Widać ich nie było, ale hałasu zrobiły sporo. Zgasiliśmy więc światła i najciszej jak się dało przejechaliśmy obok nich. Konfrontacji na szczęście nie było.
Środa, 8 czerwca 2011
km:20.82km teren:0.00
czas:01:00km/h:20.82
Kategoria Po mieście
Na poważnie trzeba zacząć szukać nowego kręgosłupa dla flagowca. W necie propozycji jak na lekarstwo. Ostatnio będąc w domu odwiedziłem kilka zaprzyjaźnionych (i nie) sklepów rowerowych i też nic nie udało się znaleźć. Od rana jazda po Łodzi w poszukiwaniu jakiegoś pomysłu na nowy sprzęt. Kompetencje Sprzedawców w większości przypadków niestety niezbyt wysokie, chcą sprzedać za wszelką cenę i tyle. Dodatkowo patrzyli na mnie jak na kosmitę, kiedy mówiłem, że chcę kupić ramę, kiedy dodałem, że ma mieć piwoty to już w ogóle jakiś szaleniec ... Znaleźć się nic nie udało więc wracam do neta ...