Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2015
Dystans całkowity: | 360.50 km (w terenie 30.00 km; 8.32%) |
Czas w ruchu: | 13:57 |
Średnia prędkość: | 25.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.60 km/h |
Suma podjazdów: | 2400 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 154 (79 %) |
Suma kalorii: | 10595 kcal |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 40.06 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 30 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 39.27 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:18 | km/h: | 30.21 |
Po pracy korzystając ze sprzyjających warunków ruszyłem trochę pokręcić. Dla urozmaicenia dzisiaj większość po prawej stronie Wisły. Na początek przez Salwator i most Zwierzyniecki w kierunku Tyńca. Dalej do Skawiny i powrót do Krakowa przez Czerwone Maki.
Wtorek, 28 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 43.83 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:26 | km/h: | 30.58 |
Prognozy nie są najlepsze na najbliższe dni więc mając chwilę postanowiłem jej nie zmarnować. ICM twierdziło, że może nie udać się wrócić suchym, w deszczu nie lubię jeździć, ale cóż jak mówią no risk no fun.
Z domu ruszyłem na standardową rundę delikatnie wydłużoną o wizytę w Sciejowicach i podjazd do Liszek. Dzisiaj lepsze samopoczucie niż wczoraj, a do tego w ogóle kręciło się jakoś przyjemniej . W drodze powrotnej zgodnie z przewidywaniami złapał mnie deszcz, na szczęście tylko przelotne opady, które towarzyszyły mi do samego domu. Za to wieczorem zaczęło się dziać ...
Z domu ruszyłem na standardową rundę delikatnie wydłużoną o wizytę w Sciejowicach i podjazd do Liszek. Dzisiaj lepsze samopoczucie niż wczoraj, a do tego w ogóle kręciło się jakoś przyjemniej . W drodze powrotnej zgodnie z przewidywaniami złapał mnie deszcz, na szczęście tylko przelotne opady, które towarzyszyły mi do samego domu. Za to wieczorem zaczęło się dziać ...
Poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.82 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:15 | km/h: | 31.06 |
Z pracy wróciłem kompletnie bez energii, a może właśnie z tą złą. Choć w planach miałem wyskoczyć po południu na rower to powrocie do domu nie mogłem się zebrać w sobie.
Na szczęście wewnętrzna walka dała skutek i postanowiłem rozładować negatywne emocje. Z domu wyjechałem dość późno bo ok 19 na mój standard. Plan był prosty, zmęczyć się, choć trasa raczej z kategorii tych krótkich. W jego realizacji dość dobrze pomógł wiatr, z którym miałem wrażenie, że walczyłem przez większość jazdy.
Powrót do domu już w szarówce, a ja jak zwykle oświetlenie zostawiłem w domu. Widać, warto było inwestować w dobre oświetlenie ...
Na szczęście wewnętrzna walka dała skutek i postanowiłem rozładować negatywne emocje. Z domu wyjechałem dość późno bo ok 19 na mój standard. Plan był prosty, zmęczyć się, choć trasa raczej z kategorii tych krótkich. W jego realizacji dość dobrze pomógł wiatr, z którym miałem wrażenie, że walczyłem przez większość jazdy.
Powrót do domu już w szarówce, a ja jak zwykle oświetlenie zostawiłem w domu. Widać, warto było inwestować w dobre oświetlenie ...
Niedziela, 26 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 46.18 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:31 | km/h: | 30.45 |
Jako, że dzisiaj w planach popołudnie w pracy, a rano pogoda zachęcała do ruszenia się wskoczyłem w ciuch i dosiadłem szosę. W planach standardowa trasa i małymi modyfikacjami.
Na początek przez Salwator do Piekar, następnie Rączna i Ściejowice. Znowu Rączna i przez Liszki i Kryspinów powrót do Krakowa. Do domu przez Kapelankę i Ruczaj.
Na początek przez Salwator do Piekar, następnie Rączna i Ściejowice. Znowu Rączna i przez Liszki i Kryspinów powrót do Krakowa. Do domu przez Kapelankę i Ruczaj.
Czwartek, 23 kwietnia 2015
Kategoria Z Ekipą
km: | 46.52 | km teren: | 20.00 |
czas: | 02:30 | km/h: | 18.61 |
Po pracy ustawka z szefem, spotkanie w pracy i wspólnie brzegiem Wisły przez Salwator do Lasku Wolskiego. Na początek koło kopca Kościuszki, następnie podjazd pod Zoo i dalej w kierunku obserwatorium. Powrót do Lasku Wolskiego i runda dookoła kopca Piłsudskiego. Dalej przez Bielany na drugą stronę Wisły i powrót do domu drogą biegnącą prawym brzegiem.
Środa, 15 kwietnia 2015
Kategoria Po mieście
km: | 36.36 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:44 | km/h: | 20.98 |
Zakupy przez internet czyli kilka spraw na mieście.
Niedziela, 12 kwietnia 2015
Kategoria Solo
km: | 26.84 | km teren: | 10.00 |
czas: | 01:19 | km/h: | 20.38 |
Lasek Wolski.
Piątek, 10 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 43.85 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:33 | km/h: | 28.29 |
Mówisz, masz. Wczoraj trochę narzekałem na
temperaturę. Dzisiaj dzień jeszcze ładniejszy, a do tego dużo przyjemniejsza
temperatura. Fakt, wyjazd o znacznie późniejszej porze bo już po pracy, ale
jest super. Dzisiaj pierwszy wyjazd na krótko i z komfortem termicznym. Pomimo dość
silnego wiatru kręciło było całkiem ciepło. Zapowiadają, że będzie tylko lepiej, oby.
Dzisiaj runda wydłużona o przejazd przez Jeziorzany. Cóż lepsze takie urozmaicenie niż żadne.
Dzisiaj runda wydłużona o przejazd przez Jeziorzany. Cóż lepsze takie urozmaicenie niż żadne.
Czwartek, 9 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.83 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:21 | km/h: | 28.76 |
Pogoda wreszcie wróciła na normalne tory więc warto
było podążyć jej śladami. Od wczoraj znacząca poprawa pogody co zachęciło mnie
by trochę pokręcić.
Przed pracą wyjazd na standardową rundę przez Rączną, Liszki i Kryspinów. Sporo wiało i jednak temperatura jeszcze mogłaby podskoczyć.Po drodze krótka sesja.
Przed pracą wyjazd na standardową rundę przez Rączną, Liszki i Kryspinów. Sporo wiało i jednak temperatura jeszcze mogłaby podskoczyć.Po drodze krótka sesja.