Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2015
Dystans całkowity: | 117.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:38 |
Średnia prędkość: | 25.46 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.82 km/h |
Suma podjazdów: | 532 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 149 (76 %) |
Suma kalorii: | 2206 kcal |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 39.32 km i 1h 32m |
Więcej statystyk |
Środa, 25 marca 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.81 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:19 | km/h: | 29.48 |
Już dawno nie zdarzyło mi się ustawić budzenia aby iść na rower. Prognozy mówią, że to ostatni dzień przed załamaniem pogody więc szkoda nie wykorzystać. Umówiłem sobie spotkanie o najgorszej godzinie więc musiałem wyjechać wcześniej, aby się wyrobić.
Trasa jak wczoraj, inny tylko kierunek. Na początek przez Piekary i Rączną do Liszek i powrót do Krakowa przez Kryspinów.
Od razu lepsze samopoczucie po porannej przejażdżce.
Trasa jak wczoraj, inny tylko kierunek. Na początek przez Piekary i Rączną do Liszek i powrót do Krakowa przez Kryspinów.
Od razu lepsze samopoczucie po porannej przejażdżce.
Wtorek, 24 marca 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.63 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:21 | km/h: | 28.61 |
Wczoraj wieczorem wpadłem na pomysł, by wreszcie przystosować szosę do jazdy. Całą zimę stała gotowa do zainstalowania w trenażerze i sporo się nie nakręciła.
Na swoje miejsce trafiła opona i zacisk, a także ostatni zakup, czyli wszystkie czujniki do nowego ROX'a od Sigmy.
Pomysł okazał się jak najbardziej trafiony, bo rano przywitała wszystkich piękna pogoda i grzechem byłoby się nie ruszyć na rower. Trasa bez fajerwerków bo standardowa runda przez Kryspinów, Liszki, Rączną i Piekary, na początek sezonu wystarczy.
Na swoje miejsce trafiła opona i zacisk, a także ostatni zakup, czyli wszystkie czujniki do nowego ROX'a od Sigmy.
Pomysł okazał się jak najbardziej trafiony, bo rano przywitała wszystkich piękna pogoda i grzechem byłoby się nie ruszyć na rower. Trasa bez fajerwerków bo standardowa runda przez Kryspinów, Liszki, Rączną i Piekary, na początek sezonu wystarczy.
Niedziela, 1 marca 2015
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
km: | 40.53 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:58 | km/h: | 20.61 |
Wieczorem telefon od Sylwka z propozycją wspólnego kręcenia. Nie musiał mnie namawiać, dobrze, że przynajmniej ktoś jest mnie w stanie zmobilizować, by ruszyć zadek, bo samemu wychodzi mi to średnio.
Krótko po telefonie Sylwek już był po mnie, chwilę podziwialiśmy Jego nową zabawkę, czyli rower do jazdy nie tylko w dół, wskoczyłem w ciuchy, założyłem lampki i ruszyliśmy przed siebie bez sprecyzowanego celu. Na początek brzegiem Wisły na Salwator, i tak szybko jak tylko możliwe znów drogą biegnącą wałem. Dalej brzegiem niemal do węzła Tyniec i powrót w kierunku centrum, by kolejno odbić na Bielany i dalej do Kryspinowa. Kierunek Balice i krótki postój na lotnisku. Następnie powrót do Krakowa i wspólnie aż na Bronowice, gdzie każdy już ruszył w swoim kierunku. W między czasie zaczęło padać więc podkręciłem tempo w drodze powrotnej. Miło, że tylko pokropiło a nie rozpadało się na dobre i do domu mimo wszystko wróciłem suchy.
Dzisiaj też pierwszy test nowej zabawki, Sigma ROX 6.0 CAD, wszystko działa jak trzeba, choć nie powiem, na początku miałem obawy co do technologii bezprzewodowej Sigmy po średnich doświadczeniach z systemem DTS. Na szczęście STS sprawuje się dużo lepiej, tylko niech tak zostanie.
Krótko po telefonie Sylwek już był po mnie, chwilę podziwialiśmy Jego nową zabawkę, czyli rower do jazdy nie tylko w dół, wskoczyłem w ciuchy, założyłem lampki i ruszyliśmy przed siebie bez sprecyzowanego celu. Na początek brzegiem Wisły na Salwator, i tak szybko jak tylko możliwe znów drogą biegnącą wałem. Dalej brzegiem niemal do węzła Tyniec i powrót w kierunku centrum, by kolejno odbić na Bielany i dalej do Kryspinowa. Kierunek Balice i krótki postój na lotnisku. Następnie powrót do Krakowa i wspólnie aż na Bronowice, gdzie każdy już ruszył w swoim kierunku. W między czasie zaczęło padać więc podkręciłem tempo w drodze powrotnej. Miło, że tylko pokropiło a nie rozpadało się na dobre i do domu mimo wszystko wróciłem suchy.
Dzisiaj też pierwszy test nowej zabawki, Sigma ROX 6.0 CAD, wszystko działa jak trzeba, choć nie powiem, na początku miałem obawy co do technologii bezprzewodowej Sigmy po średnich doświadczeniach z systemem DTS. Na szczęście STS sprawuje się dużo lepiej, tylko niech tak zostanie.