szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w kategorii

Nocna Jazda

Dystans całkowity:2616.88 km (w terenie 310.00 km; 11.85%)
Czas w ruchu:116:43
Średnia prędkość:22.03 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma podjazdów:934 m
Maks. tętno maksymalne:222 (114 %)
Maks. tętno średnie:155 (79 %)
Suma kalorii:28550 kcal
Liczba aktywności:53
Średnio na aktywność:49.38 km i 2h 14m
Więcej statystyk
Czwartek, 22 września 2016
km:23.08km teren:0.00
czas:01:08km/h:20.36
Kategoria Nocna Jazda, Po mieście, Szosa
Wtorek, 20 września 2016
km:13.31km teren:0.00
czas:00:33km/h:24.20
Kategoria Nocna Jazda, Po mieście, Szosa
Niedziela, 11 września 2016
km:31.24km teren:0.00
czas:01:03km/h:29.75
Kategoria Nocna Jazda, Solo, Szosa
Sobota, 10 września 2016
km:26.90km teren:0.00
czas:01:00km/h:26.90
Kategoria Nocna Jazda, Solo, Szosa
Piątek, 9 września 2016
km:37.26km teren:0.00
czas:01:20km/h:27.95
Kategoria Nocna Jazda, Solo, Szosa
Czwartek, 8 września 2016
km:27.77km teren:0.00
czas:00:57km/h:29.23
Kategoria Nocna Jazda, Solo, Szosa
Środa, 4 maja 2016
km:15.49km teren:0.00
czas:00:37km/h:25.12
Kategoria Nocna Jazda, Szosa
Późnowieczorna przejażdżka aby sprawdzić nowy nabytek. W najsłabszym trybie, który z założenia ma zapewnić tylko widoczność lampka oświetla drogę, fakt słabo. W najmocniejszym jest jasno jak w dzień. Tylko jeden problem, w najmocniejszym trybie zakłóca działanie licznika. Trzeba będzie poszukać rozwiązania. 


Niedziela, 7 czerwca 2015
km:42.10km teren:10.00
czas:02:00km/h:21.05
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
Znów piękna pogoda więc jazda w ciągu dnia to pomysł średni. Skoro tak, to dopiero pod wieczór ustawka z Hubertem i razem bulwarami Wiślanymi i przez Lasek Wolski na spotkanie z Sylwkiem. Szybkie zakupy i razem w kierunku lotniska Balice popatrzeć jak samoloty podchodzą do lądowania.
Powrót do domu już po zmierzchu. Warunki idealne, ciepło, ale nie gorąco, do tego niewielki ruch.
Niedziela, 1 marca 2015
km:40.53km teren:0.00
czas:01:58km/h:20.61
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
Wieczorem telefon od Sylwka z propozycją wspólnego kręcenia. Nie musiał mnie namawiać, dobrze, że przynajmniej ktoś jest mnie w stanie zmobilizować, by ruszyć zadek, bo samemu wychodzi mi to średnio.
Krótko po telefonie Sylwek już był po mnie, chwilę podziwialiśmy Jego nową zabawkę, czyli rower do jazdy nie tylko w dół, wskoczyłem w ciuchy, założyłem lampki i ruszyliśmy przed siebie bez sprecyzowanego celu. Na początek brzegiem Wisły na Salwator, i tak szybko jak tylko możliwe znów drogą biegnącą wałem. Dalej brzegiem niemal do węzła Tyniec i powrót w kierunku centrum, by kolejno odbić na Bielany i dalej do Kryspinowa. Kierunek Balice i krótki postój na lotnisku. Następnie powrót do Krakowa i wspólnie aż na Bronowice, gdzie każdy już ruszył w swoim kierunku. W między czasie zaczęło padać więc podkręciłem tempo w drodze powrotnej. Miło, że tylko pokropiło a nie rozpadało się na dobre i do domu mimo wszystko wróciłem suchy.
Dzisiaj też pierwszy test nowej zabawki, Sigma ROX 6.0 CAD, wszystko działa jak trzeba, choć nie powiem, na początku miałem obawy co do technologii bezprzewodowej Sigmy po średnich doświadczeniach z systemem DTS. Na szczęście STS sprawuje się dużo lepiej, tylko niech tak zostanie.
Czwartek, 9 października 2014
km:78.18km teren:5.00
czas:03:55km/h:19.96
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
Wyjazd planowany już od jakiegoś czasu. Pomysł na trasę przygotował Szef i podobnie jak ostatnio zarówno trasa, jak i sam cel bardzo ciekawe. Znowu kierunek południowy, tym razem Jezioro Dobczyckie i Zamek w Dobczycach. Po drodze jeszcze Chorągwica z masztem nadawczym. Wyłączając początek wałem brzegiem Wisły, gdzie właśnie buduje się ścieżka pieszo rowerowa trasa asfaltowa. Żeby uniknąć monotonii płasko nie było prawie wcale, sporo podjazdów i sporo zjazdów, co w połączeniu z dobrym asfaltem dawało sporo frajdy z jazdy.
U celu krótka przerwa, kilka fotek i powrót. Planowana godzina nieznacznie się przesunęła i powrót grubo po zmierzchu. Oczywiście ktoś zapomniał z domu oświetlenia ...  

Nad Jeziorem Dobczyckim: