szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:147.35 km (w terenie 25.00 km; 16.97%)
Czas w ruchu:07:34
Średnia prędkość:19.47 km/h
Maksymalna prędkość:44.08 km/h
Maks. tętno maksymalne:161 (82 %)
Maks. tętno średnie:103 (53 %)
Suma kalorii:1025 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:36.84 km i 1h 53m
Więcej statystyk
Piątek, 28 września 2012
km:28.26km teren:0.00
czas:02:08km/h:13.25
Kategoria Masa Krytyczna
Krakowska Masa Krytyczna, czyli w żółwim tempem przez miasto. Niestety, ale bez Ekipy to nie to samo, przejazd przez miasto w anonimowej grupie nie jest tak ciekawy jak w gronie znajomych Roweromaniaków.
Miłym akcentem spotkania jest pamiątkowa koszulka:



I szprychówka z Masy:

Środa, 19 września 2012
km:15.98km teren:0.00
czas:00:43km/h:22.30
Krótka przejażdżka po Krakowie.
Poniedziałek, 10 września 2012
km:59.81km teren:10.00
czas:02:41km/h:22.29
Kategoria Z Ekipą
Do południa wizyta u dystrybutora Ritchey'a obejrzeć siodełka WCS. Białe siodło do kompletu chodziło mi już po głowie dość dawno. W końcu postanowiłem zrobić sobie spóźniony prezent na urodziny.
Na miejscu miłe zaskoczenie, Ritchey przygotował komplet siodełek do testów, tak by sprawdzić kształt. Wybór padł na model Maraton. Do ręki dostałem piękne, czerwone siodło, zostawiłem swoje i pojechałem zobaczyć jakie są pierwsze wrażenia. Wiadomo, że test ostateczny odbywa się w dłuższych trasach, ale miło wiedzieć, jak się siedzi.
Oto jaka ciekawa kompozycja:


i z bliska:


Wróciłem i zamieniłem wersję czerwoną na białą, z ładnym haftem:


Po powrocie do domu telefon do Arka, miło bo popołudnie też rowerowe. Zbiórka pod skansenem i w składzie Kobe24la, Poisonek i szczepan ruszyliśmy do Olsztyna. Miła trasa przez teren Huty, Okolice góry Ossona, Rezerwat Zielona Góra i Kusięta. Na Placu Biegańskiego bis postój na zakupy i kierunek Lipówki. Posiadówka w miłej atmosferze, zjazd w kierunku Sokolich, pętla przez Olsztyna i Lipówki i powrót do domu, już standard przez Skrajnicę i rowerostradę.
Niedziela, 9 września 2012
km:43.30km teren:15.00
czas:02:02km/h:21.30
Kategoria Z Ekipą
Po powrocie z urlopu w domu czekał na mnie rower, a ja czekałem, żeby w końcu coś pokręcić. W sobotę wieczorem kilka telefonów, ale okazało się, że tylko Piter był skłonny niedzielny poranek spędzić w siodle.
W niedzielny poranek pogoda na szczęście dopisała i z lekkim poślizgiem ruszyliśmy terenem w kierunku Poraja. Dawno nie odwiedzanym niebieskim szlakiem dotarliśmy do Poraja, wizyta w Stonce i krótka posiadówka nad zalewem. Po wszystkim, jako że nie należy wracać tą samą drogą zaczęliśmy kombinować, asfaltem do Osin, następnie w las i wyjazd w Zawodziu, wizyta nad lokalnym, chyba znikającym leśnym stawem, kilka fotek połączonych z brodzeniem i powrót przez Poczesną do domu.

Niby brzeg, a wody po kostki:


Nie wygląda to optymistycznie, wody zbyt wiele nie ma, susza czy czy początek końca?: