Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2009
Dystans całkowity: | 664.86 km (w terenie 78.00 km; 11.73%) |
Czas w ruchu: | 27:30 |
Średnia prędkość: | 24.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.41 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 148 (76 %) |
Suma kalorii: | 12884 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 39.11 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 31 maja 2009
Kategoria Po mieście
km: | 21.71 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:49 | km/h: | 26.58 |
Dzisiaj ostatni dzień na Bałtyku więc od tej pory rowerek tylko dla przyjemności, mam tylko nadzieję, że pogoda i czas pozwoli.
Rano jeszcze w deszczu więc średnio przyjemnie. Na szczęście w ciągu dnia się wypogodziło i powrót do domu już w ludzkich warunkach. Jeszcze szybka runda dookoła osiedla i do domu. I to by było w maju.
Rano jeszcze w deszczu więc średnio przyjemnie. Na szczęście w ciągu dnia się wypogodziło i powrót do domu już w ludzkich warunkach. Jeszcze szybka runda dookoła osiedla i do domu. I to by było w maju.
Sobota, 30 maja 2009
Kategoria Po mieście
km: | 14.12 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:33 | km/h: | 25.67 |
Na szczęście niebawem koniec, bo pogoda mnie osłabia.
A dzisiaj wyglądało to tak:
Choć nie wszystkim deszcze przeszkadzał, jemu chyba nie:
A dzisiaj wyglądało to tak:
Choć nie wszystkim deszcze przeszkadzał, jemu chyba nie:
Piątek, 29 maja 2009
Kategoria Masa Krytyczna, Po mieście
km: | 29.59 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:33 | km/h: | 19.09 |
Rano na Bałtyk, pogoda do bani więc nic się nie chciało. Później walka ze sobą bo cały czas padało, postanowienie wyjazdu na Masę, biorę bike'a a tu lipa, kapeć. Szybkie klejenie, 10 łatka na dętce z tyłu, pompowanie i w drogę. O dziwo dzięki temu nie jechałem w deszczu, bo w czasie "serwisu" przestało padać.
Dzisiaj kolejna, już druga Częstochowska Masa zorganizowana przez Jurczyk i znów mistrzostwo. Pomimo niezbyt pogody uczestnicy dopisali i wprawdzie skromną, ale grupą przejechaliśmy przez miasto. Idę o zakład, że przy takiej reklamie i pogodzie jak przed miesiącem padłby rekord w liczbie uczestników.
Ogólnie jednak bardzo pozytywnie, po wszystkim wizyta u Andrzeja, gdyż było dzisiaj co świętować. Pozdro dla całej ekipy i do zobaczenia na trasie.
Dzisiaj kolejna, już druga Częstochowska Masa zorganizowana przez Jurczyk i znów mistrzostwo. Pomimo niezbyt pogody uczestnicy dopisali i wprawdzie skromną, ale grupą przejechaliśmy przez miasto. Idę o zakład, że przy takiej reklamie i pogodzie jak przed miesiącem padłby rekord w liczbie uczestników.
Ogólnie jednak bardzo pozytywnie, po wszystkim wizyta u Andrzeja, gdyż było dzisiaj co świętować. Pozdro dla całej ekipy i do zobaczenia na trasie.
Środa, 27 maja 2009
Kategoria Po mieście
km: | 14.89 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:32 | km/h: | 27.92 |
Rano pogoda zachowywała się bardzo niekulturalnie. Wiało, padało i ogólnie było bardzie nieprzyjemnie. Po powrocie z zajęć ciężki dylemat, czy jechać do pracy rowerkiem czy może skorzystać z usług MPK. Ciągle coś tam padało z nieba, ale w końcu stwierdziłem, że nie można być miękkim, bo w końcu jeździło się w różnych warunkach.
Jak się okazało decyzja była niemal idealna, a dlatego "niemal" bo zabrałem błotniki, które okazały się zbędne, a bardzo nie lubię z nimi jeździć. Po południu pogoda się znacznie poprawiła i nawet wyszło słońce. Okazało się, że najlepszą decyzją był przejazd rowerkiem. Jednak coś w tym jest ...
Jak się okazało decyzja była niemal idealna, a dlatego "niemal" bo zabrałem błotniki, które okazały się zbędne, a bardzo nie lubię z nimi jeździć. Po południu pogoda się znacznie poprawiła i nawet wyszło słońce. Okazało się, że najlepszą decyzją był przejazd rowerkiem. Jednak coś w tym jest ...
Wtorek, 26 maja 2009
Kategoria Po mieście
km: | 14.03 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:35 | km/h: | 24.05 |
Bałtyk.
Poniedziałek, 25 maja 2009
Kategoria Po mieście, Solo
km: | 62.74 | km teren: | 18.00 |
czas: | 02:24 | km/h: | 26.14 |
Rano na Bałtyk, później powrót. Na zajęcia bez roweru, a po powrocie decyzja, żeby gdzieś się przejechać. Kierunek standardowy – Olsztyn. Na początku w kierunku Huty, wcześniej niż zazwyczaj wjazd do lasu i w kierunku czerwonego rowerowego, następnie czerwonym przez Rezerwat Zielona Góra i Kusięta do Olsztyna. Asfaltem w kierunku Biskupic, podjazd a następnie w teren i żółtym pieszym przez Sokole Góry, wyjazd w Olsztynie i powrót przez Skrajnicę do domu.
Ogólnie bardzo pozytywnie, bardzo przyjemny wieczór więc przyjemnie się jechało. Wszystko w dobrym tempie i 45% jazdy w FZ i 35% w PZ.
Ogólnie bardzo pozytywnie, bardzo przyjemny wieczór więc przyjemnie się jechało. Wszystko w dobrym tempie i 45% jazdy w FZ i 35% w PZ.
Niedziela, 24 maja 2009
km: | 26.21 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:03 | km/h: | 24.96 |
Bałtyk raza 1 i pół.
Piątek, 22 maja 2009
km: | 15.34 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:41 | km/h: | 22.45 |
Bałtyk, powrót w deszczu.
Czwartek, 21 maja 2009
Kategoria Po mieście
km: | 18.60 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:52 | km/h: | 21.46 |
Bałtyk i znowu parę spraw na mieście.
Środa, 20 maja 2009
Kategoria Po mieście
km: | 25.77 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:06 | km/h: | 23.43 |
Bałtyk i parę spraw na mieście.
A w pracy mam taki widok:
A w pracy mam taki widok: