Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2009
Dystans całkowity: | 61.20 km (w terenie 17.00 km; 27.78%) |
Czas w ruchu: | 03:42 |
Średnia prędkość: | 16.54 km/h |
Maksymalna prędkość: | 28.97 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 30.60 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
Piątek, 9 stycznia 2009
Kategoria Z Ekipą
km: | 34.74 | km teren: | 5.00 |
czas: | 01:56 | km/h: | 17.97 |
Podobnie jak wczoraj zimowy wyjazd, jednak dziś nie sam ale w towarzystwie. Razem z Poisonkiem przez Kusięta do Olsztyna, kilka fotek na zamku, przez Skrajnicę w kierunku domu. Dzisiaj sporo cieplej niż wczoraj, to i na drogach więcej syfu, jednak w terenie dalej tak samo dobra zabawa, najfajniejszy dzisiaj odcinek to leśny delikatny zjazd od Skrajnicy w kierunku domu, w koleinach bywało, że fajnie prowadzało. I tak do trzech razy sztuka, dwa pierwsze poślizgi były "kontrolowane" a trzeci delikatna gleba, no może podparcie. Zabawa świetna i całkiem inne wrażenia z jazdy na rowerze. Po powrocie chwila poświęcona rowerkowi i już mu żadna sól z drogi nie straszna.
Dane:
Dst: 34,74
Time: 1:55:57
Avs: 17,98
Max: 28,97
Fotki:
Dane:
Dst: 34,74
Time: 1:55:57
Avs: 17,98
Max: 28,97
Fotki:
Czwartek, 8 stycznia 2009
Kategoria Solo
km: | 26.46 | km teren: | 12.00 |
czas: | 01:46 | km/h: | 14.98 |
W końcu wypadało by rozpocząć nowy sezon, a dzisiaj warunki ku temu były idealne. Z zajęć do domu wróciłem wcześnie, pogoda była śliczna, od rana świeciło sobie słoneczko a temperatura wzrosła do -7* więc wydawało się całkiem ciepło. Planowałem unikać dzisiaj dróg asfaltowych jak ognia, niestety jednak nie zawsze się dało, szczególnie, że w terenie miejscami jechało się naprawdę ciężko. Paradoksalnie najcięższy odcinek był właśnie asfaltowy, ale zasypany śniegiem i nieubity ze względu na brak możliwości ruchu samochodowego. Pogoda po prostu bajka, poza miastem wszędzie bielutko i wszystko skrzyło się w promieniach słońca. W terenie niezła zabawa w koleinach, choć ogólnie jechało się dość ciężko.
Trasa dość krótka, ale ogólnie jestem zadowolony z rozpoczęcia sezonu i mam nadzieję, że jutro też uda się ruszyć gdzieś z domu.
Już dawno jazda na rowerze nie dała mi tyle przyjemności co dzisiaj, jazda w śniegu dużo bardziej męcząca ale zabawa pierwszorzędna.
Dane wycieczki:
Dst: 26,46
Time: 1:45:50
Avs: 15,00
Max: 23,26
I fotki, na świecie po prostu pięknie:
A to nasza rowerostrada i moje ślady, tu Poisonek nie dotarł ...
Jak widać, "wielkie" rzeki nie zamarzają zimą ...
I tak się zastanawiałem czy do banku sobie jeszcze nie skoczyć:
Trasa dość krótka, ale ogólnie jestem zadowolony z rozpoczęcia sezonu i mam nadzieję, że jutro też uda się ruszyć gdzieś z domu.
Już dawno jazda na rowerze nie dała mi tyle przyjemności co dzisiaj, jazda w śniegu dużo bardziej męcząca ale zabawa pierwszorzędna.
Dane wycieczki:
Dst: 26,46
Time: 1:45:50
Avs: 15,00
Max: 23,26
I fotki, na świecie po prostu pięknie:
A to nasza rowerostrada i moje ślady, tu Poisonek nie dotarł ...
Jak widać, "wielkie" rzeki nie zamarzają zimą ...
I tak się zastanawiałem czy do banku sobie jeszcze nie skoczyć: