Piątek, 31 sierpnia 2012
Kategoria Masa Krytyczna
km: | 12.90 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:56 | km/h: | 13.82 |
Plan był taki, by w końcu wziąć udział w Masie Częstochowskiej. Z pracy udało się wyjść odpowiednio wcześnie, w cztery koła i do Częstochowy. Po drodze myślałem, że plan strzeli, bo po drodze niesamowicie się rozpadało. Na szczęście, im bliżej domu tym bardziej pogoda się klarowała, a na miejscu już tylko kropiło. Wskoczyłem w ciuchy rowerowe i pognałem na Masę, która niestety już ruszyła. Miło się złożyło bo, po drodze do Centrum złapałem peleton i razem dojechaliśmy do końca na placu Biegańskiego. To, dla czego warto było jechać na Masę dopiero miało nastąpić, razem w kilkuosobową ekipą wyskoczyliśmy na jednego. Oj przypominają się stare dobre czasy.
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj