Niedziela, 26 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 46.18 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:31 | km/h: | 30.45 |
Jako, że dzisiaj w planach popołudnie w pracy, a rano pogoda zachęcała do ruszenia się wskoczyłem w ciuch i dosiadłem szosę. W planach standardowa trasa i małymi modyfikacjami.
Na początek przez Salwator do Piekar, następnie Rączna i Ściejowice. Znowu Rączna i przez Liszki i Kryspinów powrót do Krakowa. Do domu przez Kapelankę i Ruczaj.
Na początek przez Salwator do Piekar, następnie Rączna i Ściejowice. Znowu Rączna i przez Liszki i Kryspinów powrót do Krakowa. Do domu przez Kapelankę i Ruczaj.
Czwartek, 23 kwietnia 2015
Kategoria Z Ekipą
km: | 46.52 | km teren: | 20.00 |
czas: | 02:30 | km/h: | 18.61 |
Po pracy ustawka z szefem, spotkanie w pracy i wspólnie brzegiem Wisły przez Salwator do Lasku Wolskiego. Na początek koło kopca Kościuszki, następnie podjazd pod Zoo i dalej w kierunku obserwatorium. Powrót do Lasku Wolskiego i runda dookoła kopca Piłsudskiego. Dalej przez Bielany na drugą stronę Wisły i powrót do domu drogą biegnącą prawym brzegiem.
Środa, 15 kwietnia 2015
Kategoria Po mieście
km: | 36.36 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:44 | km/h: | 20.98 |
Zakupy przez internet czyli kilka spraw na mieście.
Niedziela, 12 kwietnia 2015
Kategoria Solo
km: | 26.84 | km teren: | 10.00 |
czas: | 01:19 | km/h: | 20.38 |
Lasek Wolski.
Piątek, 10 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 43.85 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:33 | km/h: | 28.29 |
Mówisz, masz. Wczoraj trochę narzekałem na
temperaturę. Dzisiaj dzień jeszcze ładniejszy, a do tego dużo przyjemniejsza
temperatura. Fakt, wyjazd o znacznie późniejszej porze bo już po pracy, ale
jest super. Dzisiaj pierwszy wyjazd na krótko i z komfortem termicznym. Pomimo dość
silnego wiatru kręciło było całkiem ciepło. Zapowiadają, że będzie tylko lepiej, oby.
Dzisiaj runda wydłużona o przejazd przez Jeziorzany. Cóż lepsze takie urozmaicenie niż żadne.
Dzisiaj runda wydłużona o przejazd przez Jeziorzany. Cóż lepsze takie urozmaicenie niż żadne.
Czwartek, 9 kwietnia 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.83 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:21 | km/h: | 28.76 |
Pogoda wreszcie wróciła na normalne tory więc warto
było podążyć jej śladami. Od wczoraj znacząca poprawa pogody co zachęciło mnie
by trochę pokręcić.
Przed pracą wyjazd na standardową rundę przez Rączną, Liszki i Kryspinów. Sporo wiało i jednak temperatura jeszcze mogłaby podskoczyć.Po drodze krótka sesja.
Przed pracą wyjazd na standardową rundę przez Rączną, Liszki i Kryspinów. Sporo wiało i jednak temperatura jeszcze mogłaby podskoczyć.Po drodze krótka sesja.
Środa, 25 marca 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.81 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:19 | km/h: | 29.48 |
Już dawno nie zdarzyło mi się ustawić budzenia aby iść na rower. Prognozy mówią, że to ostatni dzień przed załamaniem pogody więc szkoda nie wykorzystać. Umówiłem sobie spotkanie o najgorszej godzinie więc musiałem wyjechać wcześniej, aby się wyrobić.
Trasa jak wczoraj, inny tylko kierunek. Na początek przez Piekary i Rączną do Liszek i powrót do Krakowa przez Kryspinów.
Od razu lepsze samopoczucie po porannej przejażdżce.
Trasa jak wczoraj, inny tylko kierunek. Na początek przez Piekary i Rączną do Liszek i powrót do Krakowa przez Kryspinów.
Od razu lepsze samopoczucie po porannej przejażdżce.
Wtorek, 24 marca 2015
Kategoria Szosa
km: | 38.63 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:21 | km/h: | 28.61 |
Wczoraj wieczorem wpadłem na pomysł, by wreszcie przystosować szosę do jazdy. Całą zimę stała gotowa do zainstalowania w trenażerze i sporo się nie nakręciła.
Na swoje miejsce trafiła opona i zacisk, a także ostatni zakup, czyli wszystkie czujniki do nowego ROX'a od Sigmy.
Pomysł okazał się jak najbardziej trafiony, bo rano przywitała wszystkich piękna pogoda i grzechem byłoby się nie ruszyć na rower. Trasa bez fajerwerków bo standardowa runda przez Kryspinów, Liszki, Rączną i Piekary, na początek sezonu wystarczy.
Na swoje miejsce trafiła opona i zacisk, a także ostatni zakup, czyli wszystkie czujniki do nowego ROX'a od Sigmy.
Pomysł okazał się jak najbardziej trafiony, bo rano przywitała wszystkich piękna pogoda i grzechem byłoby się nie ruszyć na rower. Trasa bez fajerwerków bo standardowa runda przez Kryspinów, Liszki, Rączną i Piekary, na początek sezonu wystarczy.
Niedziela, 1 marca 2015
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
km: | 40.53 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:58 | km/h: | 20.61 |
Wieczorem telefon od Sylwka z propozycją wspólnego kręcenia. Nie musiał mnie namawiać, dobrze, że przynajmniej ktoś jest mnie w stanie zmobilizować, by ruszyć zadek, bo samemu wychodzi mi to średnio.
Krótko po telefonie Sylwek już był po mnie, chwilę podziwialiśmy Jego nową zabawkę, czyli rower do jazdy nie tylko w dół, wskoczyłem w ciuchy, założyłem lampki i ruszyliśmy przed siebie bez sprecyzowanego celu. Na początek brzegiem Wisły na Salwator, i tak szybko jak tylko możliwe znów drogą biegnącą wałem. Dalej brzegiem niemal do węzła Tyniec i powrót w kierunku centrum, by kolejno odbić na Bielany i dalej do Kryspinowa. Kierunek Balice i krótki postój na lotnisku. Następnie powrót do Krakowa i wspólnie aż na Bronowice, gdzie każdy już ruszył w swoim kierunku. W między czasie zaczęło padać więc podkręciłem tempo w drodze powrotnej. Miło, że tylko pokropiło a nie rozpadało się na dobre i do domu mimo wszystko wróciłem suchy.
Dzisiaj też pierwszy test nowej zabawki, Sigma ROX 6.0 CAD, wszystko działa jak trzeba, choć nie powiem, na początku miałem obawy co do technologii bezprzewodowej Sigmy po średnich doświadczeniach z systemem DTS. Na szczęście STS sprawuje się dużo lepiej, tylko niech tak zostanie.
Krótko po telefonie Sylwek już był po mnie, chwilę podziwialiśmy Jego nową zabawkę, czyli rower do jazdy nie tylko w dół, wskoczyłem w ciuchy, założyłem lampki i ruszyliśmy przed siebie bez sprecyzowanego celu. Na początek brzegiem Wisły na Salwator, i tak szybko jak tylko możliwe znów drogą biegnącą wałem. Dalej brzegiem niemal do węzła Tyniec i powrót w kierunku centrum, by kolejno odbić na Bielany i dalej do Kryspinowa. Kierunek Balice i krótki postój na lotnisku. Następnie powrót do Krakowa i wspólnie aż na Bronowice, gdzie każdy już ruszył w swoim kierunku. W między czasie zaczęło padać więc podkręciłem tempo w drodze powrotnej. Miło, że tylko pokropiło a nie rozpadało się na dobre i do domu mimo wszystko wróciłem suchy.
Dzisiaj też pierwszy test nowej zabawki, Sigma ROX 6.0 CAD, wszystko działa jak trzeba, choć nie powiem, na początku miałem obawy co do technologii bezprzewodowej Sigmy po średnich doświadczeniach z systemem DTS. Na szczęście STS sprawuje się dużo lepiej, tylko niech tak zostanie.
Piątek, 20 lutego 2015
Kategoria Solo
km: | 33.33 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:26 | km/h: | 23.25 |
Pogoda wspaniała, wreszcie czas pozwolił dlatego nie darowałbym sobie, żeby nie ruszyć się z domu.
Po powrocie z pracy wskoczyłem w ciuchy rowerowe i ruszyłem pokręcić trochę po Krakowie. Na początek wzdłuż Wisły pod Wawel, następnie alejami na północ i powrót na południe aż do wylotu na Zakopane. Znów w tył zwrot i powrót do domu.
Po powrocie z pracy wskoczyłem w ciuchy rowerowe i ruszyłem pokręcić trochę po Krakowie. Na początek wzdłuż Wisły pod Wawel, następnie alejami na północ i powrót na południe aż do wylotu na Zakopane. Znów w tył zwrot i powrót do domu.