szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w kategorii

Z Ekipą

Dystans całkowity:8281.31 km (w terenie 1426.00 km; 17.22%)
Czas w ruchu:382:12
Średnia prędkość:21.60 km/h
Maksymalna prędkość:69.80 km/h
Suma podjazdów:6000 m
Maks. tętno maksymalne:223 (114 %)
Maks. tętno średnie:162 (83 %)
Suma kalorii:107414 kcal
Liczba aktywności:143
Średnio na aktywność:58.32 km i 2h 41m
Więcej statystyk
Wtorek, 30 grudnia 2008
km:35.69km teren:1.00
czas:01:49km/h:19.65
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
Wygląda na to, że to ostatnia wycieczka w tym roku. Pożegnanie roku w zacnym towarzystwie, zjawili się Blabla, Michaill, Outsidr, Sti, Poisonek i już w Olsztynie Piter oraz Yacek . Trasa w większości asfaltowa i spokojne tempo, bo temperatura bardziej niska niż wysoka. Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu jak już się w teren wjedzie to jest super , sucho, twardo i naprawdę fajnie się jeździ. Trasa beż udziwnień, czyli wizyta w Leśnym a później u Andrzeja.

Dane:
Dst: 35,69
Time: 1:49:26
Avs: 19,57
Max: 35,88

I jedna sylwestrowa fotka:
Sobota, 27 grudnia 2008
km:65.45km teren:20.00
czas:03:13km/h:20.35
Kategoria Z Ekipą
Nie ma się co wykręcać, tylko trzeba kręcić, po Świętach trzeba się ruszyć z domu. Razem z Poisonkiem i Sti runda przez Złoty Potok. Sporo w terenie, gdzie jest bardzo fajnie, gdyż wszystko zamarznięte, jedynie głębsze kałuże ścięte były tylko z wierzchu. Dość chłodno, ale ogólnie przyjemnie.

Dane wycieczki:
Dst: 65,45
Time: 3:13:11
Avs: 20,32
Max: 38,39


Piątek, 5 grudnia 2008
km:58.18km teren:12.00
czas:02:50km/h:20.53
Kategoria Z Ekipą
Piątek, czyli dzień wolny, pogoda rano może nie tak ładna jak wczoraj, a ja znowu miałem ochotę odpuścić i spać dalej, niby pogoda niepokojąca a w sumie to nie wiadomo co, może wczorajsza impreza .... Sms do Poisonka a zwrotnym dostałem wiadomość, że piszę głupoty i trza jechać. Przekonany zebrałem się i wyszedłem z domu, całe szczęście bo pogoda się poprawiła i dzień był bardzo przyjemny. Razem z Poisonkiem żółtym pieszym, później niebieskim do Poraja. Przez Choroń i Dębowiec do Olsztyna, stamtąd już najprostszą drogą przez Skrajnicę w kierunku domu, chwila na mieście i powrót do domu. Dzisiaj udało się trochę pokręcić innymi drogami niż asfaltowymi, tam sporo wody i ziemi, a właściwie ich mieszaniny zwanej popularnie błotem, rower wygląda miodzio i chyba nie ma sensu go myć póki co.

Dane:
Dst: 58,18
Time: 2:49:53
Avs: 20,54
Max: 41,13
Piątek, 28 listopada 2008
km:63.56km teren:0.00
czas:03:15km/h:19.56
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą
Ostatni piątek miesiąca minął pod znakiem roweru, nie dość, że piątek, czyli dzień z reguły dla roweru (jak pozwala pogoda), do tego sprzyjająca aura i ostatni piątek miesiąca, czyli spotkanie z ekipą, a co za tym idzie wieczorne kręcenie. Z "samego rana" koło 11 wyjazd na miasto i razem z Poisonkiem trochę pozwiedzaliśmy. Po południu spotkanie z ekipą i razem szturm na Olsztyn, inaczej niż zazwyczaj bez postoju i powrót, obowiązkowa wizyta u Andrzeja i mile spędzony wieczór.

Dane:
Dst: 63,56
Time: 3:15:19
Avs: 19,52
Max: 39,71
Czwartek, 27 listopada 2008
km:39.93km teren:0.00
czas:01:55km/h:20.83
Kategoria Z Ekipą
Spóźniony, trochę, bo dopiero dzisiaj ruszyłem się zobaczyć śnieg z z perspektywy siodełka. Niestety, ale prawie już go nie ma, a co najwyżej trochę błota, wody i brei pośniegowej. Namówiony przez Poisonka, bo sam miałem chyba zbyt mało motywacji ruszyłem się z domu, razem rundka przez Olsztyn, dość popularną trasą.

Dane wyjazdu:
Dst: 39,93
Time: 1:55:14
Avs: 20,79
Max: 34,90
Wtorek, 11 listopada 2008
km:139.62km teren:50.00
czas:06:28km/h:21.59
Kategoria Z Ekipą, >100
Bardzo udany rowerowo dzień. Wycieczka w dużym gronie roweromaniaków z Cze-wy i okolic. Sam pomysł na wyjazd powstał sporo czasu temu i wyszedł od Poisonka . Autorem trasy i dzisiejszym przewodnikiem był Jacek . Do realizacji planów niezbędna była tylko współpraca pogody, a ta, zresztą jak przez ostatnie tygodnie była bardzo łaskawa. Dzień był przepiękny, słonecznie, z delikatnym wiatrem, czasami może trochę wiało trochę mocniej, dość ciepło. Sama wycieczka była bardzo ciekawa, gdyż wiodła drogami po zachodniej stronie Częstochowy, czyli trasami odwiedzanymi przeze mnie bardzo rzadko, a bardzo malowniczymi i przyjemnymi w jeździe. Samej trasy nie znam i póki Jacek jej nie opisze mogę podać co najwyżej odwiedzane miejsca i to też nie wszystkie. Wszystko zaczęło się od spotkanie w Częstochowie i wspólny przejazd na spotkanie z Jackiem w Pająku, stamtąd w kierunku Boronowa, jednak wcześniej zjazd z nieutwardzonej drogi, odwiedziliśmy min: Kochanowice, Harbułtowice, Brzozę i Cieszową, gdzie w ramach dłuższej przerwy wspólne ognisko, dalej w kierunku Koszęcina i z powrotem na Boronów, Hutki, Rększowice, rozstanie z przewodnikiem w Młynku, skąd do domu już blisko.

Dokładna trasa dostarczona przez Jacka:
Pająk – Kowale – Huta Szklana – Dębowa Góra – Zumpy – Hadra – Kierzki – Drapacze – Kolonia Lisów – Głąby – Turza – Łebki – Stasiowe – Zborowskie – Pawełki – Brzoza – Lubockie – Kochanowice – Droniowice – Harbułtowice – Cieszowa – Rzyce – Koszęcin – Hucisko – Boronów – Okrąglik Niwy – Hutki – Rększowice – Nierada – Młynek

Dane wycieczki:
Ilość uczestników: 12
Dst: 139,62
Time: 6:27:54
Avs: 21,59
Max: 44,30

Trochę fotek, będzie więcej jak dostanę od Fotografów.
Posąg dla uczczenia 60-tej rocznicy powstania koła łowieckiego w Koszęcinie:


Mapka terenów po których dziś kręciliśmy:
Piątek, 7 listopada 2008
km:63.82km teren:12.00
czas:02:52km/h:22.26
Kategoria Z Ekipą
Z samego rana o 11 razem z Poisonkiem ruszyliśmy w kierunku Poraja, wszystko zaczęło się standardowo, przez Kręciwilk, kawałek żółtym pieszym i na niebieski rowerowy, w Poraju wjazd w "teren" czyli przez Choroń do Biskupic. Następnie do Olsztyna i przez Skrajnicę w kierunku domu, odprowadziłem Poisonka do pracy i przez centrum do domu. Pogoda cały czas trzyma fason, wprawdzie coraz chłodniej i w powietrzu czuć wilgoć, ale nie pada, a to jest dla mnie ważne, bo deszczu nie lubię.

Dane:
Dst: 63,82
Time: 2:52:19
Avs: 22,22
Max: 54,84
Piątek, 31 października 2008
km:103.77km teren:10.00
czas:04:52km/h:21.32
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą, >100
Ostatni dzień października bardzo udany z punktu widzenia rowerowego. Rano razem z Poisonkiem krótki wypad do Blachowni, gdzie w sierpniu przeszła trąba powietrzna. Widoki straszne, w miejscach, gdzie był piękny las teraz zostały już tylko połamane pnie drzew. Tam, gdzie drzewa nie rosły gęsto, wiatr wyrywał je z korzeniami. Potrzeba będzie naprawdę dużo czasu, żeby przyroda mogła się tam odbudować.
Po południu, w godzinach Masy jak nakazuje tradycja wspólny wyjazd gdzieś przed siebie. Jak nakazuje druga tradycja docelowo dotarliśmy do Leśnego w Olsztynie, natomiast w drodze powrotnej wizyta u Andrzeja. Bardzo dużo asfaltu, ale i tempo dobre, dzięki temu pomimo wieczornego chłodu zimna nie dało się odczuć.
Wprawdzie na raty, ale prawie cały dzień poza domem i sporo czasu w siodle. Na sam koniec miesiąca wyszedł fajny dystans.

Dane z całego dnia:
Dst: 103,77 (60,92)
Time: 4:51:33 (3:07:14)
Avs: 21,35 (19,52)
Max: 41,13 (38,71)
Niedziela, 26 października 2008
km:59.00km teren:25.00
czas:02:44km/h:21.59
Kategoria Solo, Z Ekipą
Pogoda cud miód więc nie sposób było zostać dzisiaj w domu, od samego rana słonecznie i zdecydowanie cieplej niż choćby wczoraj. Fakt faktem wiatr trochę mocny, ale nie przeszywał zimnem więc źle nie było. Trasa niezbyt długa i a tempo spokojne, generalnie dzisiaj delektowałem się już nie gorącymi ale ciepłymi i przyjemnymi promieniami jesiennego słońca. Początek jak zawsze, Kręciwilk, tam wjazd na chwilę na żółty pieszy, następnie niebieskim rowerowym do Poraja, później Przybynów, Zaborze, Biskupice, Zrębice, wjazd do Sokolich na zielony pieszy i do Olsztyna, tam spotkałem Jacka i Martę, którzy też jechali w kierunku domu, razem pokręciliśmy przez Skrajnicę i Kręciwilk.

Dane wycieczki:
Dst: 59,00
Time: 2:43:32
Avs: 21,65
Max: 52,18
Sobota, 25 października 2008
km:48.05km teren:3.00
czas:02:34km/h:18.72
Kategoria Z Ekipą
Wczorajsze życzenie się spełniło, dzisiaj też rowerek, choć dość specyficznie. Zabrałem się na doczepkę na wycieczkę dla uczniaków organizowaną przez poisonka. Niestety ale tempo było mordercze i chwilowo zastanawiałem się czy bardziej nie męczy siedzenie przed szklanym ekranem. Jednak jakby nie było nie można narzekać, pogoda pozwala się ruszyć z domu i to jest najfajniejsze.

Dane:
Dst: 48,05
Time: 2:33:48
Avs: 18,74
Max: 43,46