Piątek, 31 października 2008
Kategoria Nocna Jazda, Z Ekipą, >100
km: | 103.77 | km teren: | 10.00 |
czas: | 04:52 | km/h: | 21.32 |
Ostatni dzień października bardzo udany z punktu widzenia rowerowego. Rano razem z Poisonkiem krótki wypad do Blachowni, gdzie w sierpniu przeszła trąba powietrzna. Widoki straszne, w miejscach, gdzie był piękny las teraz zostały już tylko połamane pnie drzew. Tam, gdzie drzewa nie rosły gęsto, wiatr wyrywał je z korzeniami. Potrzeba będzie naprawdę dużo czasu, żeby przyroda mogła się tam odbudować.
Po południu, w godzinach Masy jak nakazuje tradycja wspólny wyjazd gdzieś przed siebie. Jak nakazuje druga tradycja docelowo dotarliśmy do Leśnego w Olsztynie, natomiast w drodze powrotnej wizyta u Andrzeja. Bardzo dużo asfaltu, ale i tempo dobre, dzięki temu pomimo wieczornego chłodu zimna nie dało się odczuć.
Wprawdzie na raty, ale prawie cały dzień poza domem i sporo czasu w siodle. Na sam koniec miesiąca wyszedł fajny dystans.
Dane z całego dnia:
Dst: 103,77 (60,92)
Time: 4:51:33 (3:07:14)
Avs: 21,35 (19,52)
Max: 41,13 (38,71)
Po południu, w godzinach Masy jak nakazuje tradycja wspólny wyjazd gdzieś przed siebie. Jak nakazuje druga tradycja docelowo dotarliśmy do Leśnego w Olsztynie, natomiast w drodze powrotnej wizyta u Andrzeja. Bardzo dużo asfaltu, ale i tempo dobre, dzięki temu pomimo wieczornego chłodu zimna nie dało się odczuć.
Wprawdzie na raty, ale prawie cały dzień poza domem i sporo czasu w siodle. Na sam koniec miesiąca wyszedł fajny dystans.
Dane z całego dnia:
Dst: 103,77 (60,92)
Time: 4:51:33 (3:07:14)
Avs: 21,35 (19,52)
Max: 41,13 (38,71)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj