Piątek, 5 grudnia 2008
Kategoria Z Ekipą
km: | 58.18 | km teren: | 12.00 |
czas: | 02:50 | km/h: | 20.53 |
Piątek, czyli dzień wolny, pogoda rano może nie tak ładna jak wczoraj, a ja znowu miałem ochotę odpuścić i spać dalej, niby pogoda niepokojąca a w sumie to nie wiadomo co, może wczorajsza impreza .... Sms do Poisonka a zwrotnym dostałem wiadomość, że piszę głupoty i trza jechać. Przekonany zebrałem się i wyszedłem z domu, całe szczęście bo pogoda się poprawiła i dzień był bardzo przyjemny. Razem z Poisonkiem żółtym pieszym, później niebieskim do Poraja. Przez Choroń i Dębowiec do Olsztyna, stamtąd już najprostszą drogą przez Skrajnicę w kierunku domu, chwila na mieście i powrót do domu. Dzisiaj udało się trochę pokręcić innymi drogami niż asfaltowymi, tam sporo wody i ziemi, a właściwie ich mieszaniny zwanej popularnie błotem, rower wygląda miodzio i chyba nie ma sensu go myć póki co.
Dane:
Dst: 58,18
Time: 2:49:53
Avs: 20,54
Max: 41,13
Dane:
Dst: 58,18
Time: 2:49:53
Avs: 20,54
Max: 41,13
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj