szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Poniedziałek, 23 lipca 2012
km:20.31km teren:0.00
czas:01:02km/h:19.65
Kategoria Solo
Niedziela, 22 lipca 2012
km:81.00km teren:20.00
czas:03:07km/h:25.99
Kategoria Solo
Oj dawno nie było mi dane kręcić w tym rejonie. Wybór prosty trzeba odwiedzić dawno niewidziany Złoty Potok. Trasa, którą kiedyś pokonywałem nawet kilka razy w tygodniu, teraz jest dla mnie ciekawym urozmaiceniem. Na początek koło Huty przez Kręciwilk do rowerostardy, następnie lasem omijając Skrajnicę i do Olsztyna. Przez Sokole Góry do Zrębic i następnie Aleją Klonową do Złotego Potoku. Na miejscu szlakiem ku źródłom i dalej asfaltem w kierunku Żarek. Znowu w teren i lasem do Żarek Letnisko. Na miejscu krótki odpoczynek i powrót asfaltem przez Masłońskie, Poraj i Poczesną do domu.
W piątek przyjechał kolejny zakup:
Piątek, 20 lipca 2012
km:41.68km teren:0.00
czas:01:50km/h:22.73
Kategoria Z Ekipą
Razem z Poisonkiem i Pikselem wyjazd do Tyńca. Powrót pod Wawel, a następnie dworzec Płaszów. Chłopaki wrócili do Częstochowy a ja do siebie.
Wczoraj przyjechał nowy nabytek:
Poniedziałek, 16 lipca 2012
km:39.98km teren:0.00
czas:02:14km/h:17.90
Kategoria Po mieście
Nie można przeoczyć takiej okazji, kiedy Tour kończy się mieście w którym się mieszka. Odpowiednio wcześniej zaplanowane wolne i trzeba się stawić na starcie i mecie.
Na początek wycieczka do parku maszyn, gdzie zatrzymały się wszystkie Grupy, przy wjeździe na parking lipa, zebrałem w przednią oponę piękny kawałek szkła. Cóż jak plac serwisowy to co sobie będę żałował. Przy okazji skorzystałem z zadaszenia przy autokarze grupy Lampre, bo padać zaczęło niemiłosiernie. Przy okazji udało się zdobyć taką oto miłą pamiątkę:

Następnie razem ze wszystkimi pokręciłem w kierunku Rynku Głównego. Gdzie ruszali prawie wszyscy, ja zostałem.
Peleton pojechał do Wieliczki, natomiast ja skoczyłem się przebrać, natepnie powrót do centrum, tym razem w okolice mety, zlokalizowanej przy Błoniach, gdzie przed zakończeniem Peleton przemykał kilkukrotnie. Na przedostatniej rundzie udało się złapać:

Na ostatniej wszystkich złapała ulewa, taka, że na finishu nic nie było widać. Powrót do domu w strugach deszczu, przemoczone wszystko, co było do przemoczenia, ale popołudnie spędzone miło.
Niedziela, 15 lipca 2012
km:30.41km teren:5.00
czas:01:20km/h:22.81
Kategoria Solo
Rano, przed pracą wypad do lasu Wolskiego, sporo asfaltem, ale i trochę terenu udało się znaleźć. Wygląda na to, że jest gdzie jeździć.
Piątek, 13 lipca 2012
km:13.24km teren:0.00
czas:00:33km/h:24.07
Kategoria Po mieście
Wizyta w Bikershop'ie. Obejrzałem zestaw Boplight'a kuszący, ale to nie to ...

Niedziela, 8 lipca 2012
km:18.28km teren:4.00
czas:00:42km/h:26.11
Kategoria Solo
Wieczorny wypad nad Zakrzówek. Terenowa runda dookoła zbiornika i powrót na mecz. Gratulacje dla Naszych za historyczny sukces !
Wtorek, 3 lipca 2012
km:14.31km teren:0.00
czas:00:47km/h:18.27
Na Zakrzówek razem z Ekipą z Deca.
Sobota, 30 czerwca 2012
km:36.07km teren:0.00
czas:01:38km/h:22.08
Kategoria Solo
Jakoś bez przekonania wyjechałem z domu. Na początek wizyta w Bikershop zasięgnąć informacji nt boplighta, niestety interesujące komponenty nie są dostępne. Następnie w kierunku Wisły, a konkretnie toru kajakowego. Powrót w żółwim tempie wzdłuż Wisły.
Piątek, 29 czerwca 2012
km:73.05km teren:10.00
czas:03:52km/h:18.89
Kategoria Masa Krytyczna, Solo
Na początek na południe, wylotówką z Krakowa, najpierw asfaltem poboczem dość ruchliwej drogi. W końcu w Mogilanach postanowiłem pooddychać świeżym powietrzem i odbiłem w boczną drogę zostawiając ruch samochodowy za sobą. Cały czas przed siebie na przemian asfaltem, szutrem i leśnymi ścieżkami. Kilka ciekawych podjazdów i jeszcze ciekawszych zjazdów, w tym szybkich szutrowych. Po drodze super widoki, na majaczące się w oddali góry:





Powrót do domu tą samą trasą w towarzystwie blaszaków i spalin.

Późnym popołudniem wyjazd na Krakowską Masę Krytyczną. Niestety, bez Ekipy Masa to nie to samo. Może w następnym miesiącu uda się spotkać w Częstochowie.