szczepan

szczepan z miasteczka: Wrocław
Cyferki:
wykręcone:28536.79
poza asfaltem:4231.18
w czasie:52d 07h 18m
moja średnia:22.74 km/h

Obecnie

baton rowerowy bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl

2008

button stats bikestats.pl

Znajomi

Linki

Stare, dobre czasy ...

Wpisy archiwalne w kategorii

Po mieście

Dystans całkowity:2845.27 km (w terenie 110.50 km; 3.88%)
Czas w ruchu:129:56
Średnia prędkość:21.90 km/h
Maksymalna prędkość:53.96 km/h
Suma podjazdów:694 m
Maks. tętno maksymalne:191 (98 %)
Maks. tętno średnie:154 (79 %)
Suma kalorii:16758 kcal
Liczba aktywności:134
Średnio na aktywność:21.23 km i 0h 58m
Więcej statystyk
Sobota, 26 września 2009
km:27.31km teren:0.00
czas:01:07km/h:24.46
Kategoria Po mieście
Późnym popołudniem na rowerku przez miasto, powrót wieczorem, już po zmierzchu. Niestety wieczory już są chłodne i czuć jesień w powietrzu. Dzisiaj miałem okazję przetestować moje nowe maleństwo. Lampka świeć naprawdę jasno i do jazdy po mieście jest rewelacyjna. Na ciemnych ulicach potrafi na tyle oświetlić drogę, żeby było widać dziury.
Wtorek, 22 września 2009
km:48.59km teren:5.00
czas:02:09km/h:22.60
Kategoria Po mieście, Z Ekipą
Rano wyjazd na konferencję do UM, która, czemu nie jestem zdziwiony okazała się klapą.
Wieczorem już dla relaksu wyjazd do Olsztyna, tutaj klapy już nie było.
A taki oto ładny tramwaj kursował dzisiaj po Częstochowie:
Piątek, 11 września 2009
km:15.86km teren:0.00
czas:00:43km/h:22.13
Kategoria Po mieście
Po południu miał być normalny wyjazd a przed tylko chwila po mieście. Niestety została tylko ta chwila po mieście, bo po południu powitały nas burze i deszcz. Ale od wtorku znowu ma być ładnie więc mam nadzieję trochę pokręcić, może wreszcie coś konkretnego.
Niedziela, 31 maja 2009
km:21.71km teren:0.00
czas:00:49km/h:26.58
Kategoria Po mieście
Dzisiaj ostatni dzień na Bałtyku więc od tej pory rowerek tylko dla przyjemności, mam tylko nadzieję, że pogoda i czas pozwoli.
Rano jeszcze w deszczu więc średnio przyjemnie. Na szczęście w ciągu dnia się wypogodziło i powrót do domu już w ludzkich warunkach. Jeszcze szybka runda dookoła osiedla i do domu. I to by było w maju.
Sobota, 30 maja 2009
km:14.12km teren:0.00
czas:00:33km/h:25.67
Kategoria Po mieście
Na szczęście niebawem koniec, bo pogoda mnie osłabia.
A dzisiaj wyglądało to tak:

Choć nie wszystkim deszcze przeszkadzał, jemu chyba nie:
Piątek, 29 maja 2009
km:29.59km teren:0.00
czas:01:33km/h:19.09
Kategoria Masa Krytyczna, Po mieście
Rano na Bałtyk, pogoda do bani więc nic się nie chciało. Później walka ze sobą bo cały czas padało, postanowienie wyjazdu na Masę, biorę bike'a a tu lipa, kapeć. Szybkie klejenie, 10 łatka na dętce z tyłu, pompowanie i w drogę. O dziwo dzięki temu nie jechałem w deszczu, bo w czasie "serwisu" przestało padać.
Dzisiaj kolejna, już druga Częstochowska Masa zorganizowana przez Jurczyk i znów mistrzostwo. Pomimo niezbyt pogody uczestnicy dopisali i wprawdzie skromną, ale grupą przejechaliśmy przez miasto. Idę o zakład, że przy takiej reklamie i pogodzie jak przed miesiącem padłby rekord w liczbie uczestników.
Ogólnie jednak bardzo pozytywnie, po wszystkim wizyta u Andrzeja, gdyż było dzisiaj co świętować. Pozdro dla całej ekipy i do zobaczenia na trasie.
Środa, 27 maja 2009
km:14.89km teren:0.00
czas:00:32km/h:27.92
Kategoria Po mieście
Rano pogoda zachowywała się bardzo niekulturalnie. Wiało, padało i ogólnie było bardzie nieprzyjemnie. Po powrocie z zajęć ciężki dylemat, czy jechać do pracy rowerkiem czy może skorzystać z usług MPK. Ciągle coś tam padało z nieba, ale w końcu stwierdziłem, że nie można być miękkim, bo w końcu jeździło się w różnych warunkach.
Jak się okazało decyzja była niemal idealna, a dlatego "niemal" bo zabrałem błotniki, które okazały się zbędne, a bardzo nie lubię z nimi jeździć. Po południu pogoda się znacznie poprawiła i nawet wyszło słońce. Okazało się, że najlepszą decyzją był przejazd rowerkiem. Jednak coś w tym jest ...
Wtorek, 26 maja 2009
km:14.03km teren:0.00
czas:00:35km/h:24.05
Kategoria Po mieście
Bałtyk.
Poniedziałek, 25 maja 2009
km:62.74km teren:18.00
czas:02:24km/h:26.14
Kategoria Po mieście, Solo
Rano na Bałtyk, później powrót. Na zajęcia bez roweru, a po powrocie decyzja, żeby gdzieś się przejechać. Kierunek standardowy – Olsztyn. Na początku w kierunku Huty, wcześniej niż zazwyczaj wjazd do lasu i w kierunku czerwonego rowerowego, następnie czerwonym przez Rezerwat Zielona Góra i Kusięta do Olsztyna. Asfaltem w kierunku Biskupic, podjazd a następnie w teren i żółtym pieszym przez Sokole Góry, wyjazd w Olsztynie i powrót przez Skrajnicę do domu.
Ogólnie bardzo pozytywnie, bardzo przyjemny wieczór więc przyjemnie się jechało. Wszystko w dobrym tempie i 45% jazdy w FZ i 35% w PZ.
Czwartek, 21 maja 2009
km:18.60km teren:0.00
czas:00:52km/h:21.46
Kategoria Po mieście
Bałtyk i znowu parę spraw na mieście.