Wpisy archiwalne w kategorii
Szosa
Dystans całkowity: | 3896.48 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 137:46 |
Średnia prędkość: | 28.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.36 km/h |
Suma podjazdów: | 11661 m |
Maks. tętno maksymalne: | 225 (115 %) |
Maks. tętno średnie: | 179 (92 %) |
Suma kalorii: | 94857 kcal |
Liczba aktywności: | 88 |
Średnio na aktywność: | 44.28 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 22 maja 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 36.06 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:15 | km/h: | 28.85 |
Na początek wzdłuż Wisły i połowa standardowej trasy. Na wysokości toru kajakowego zmiana trasy i lokalnymi drogami powrót do centrum, do domu delikatnie okrężną drogą.
Środa, 21 maja 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 41.58 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:26 | km/h: | 29.01 |
Grzech nie wykorzystać takiej pogody więc wieczorem ruszyłem się na standardową rundę. W międzyczasie plany uległy zmianie i zamiast wałem pokręciłem bocznymi drogami do Tyńca i następnie do Skawiny. Z racji pory dalej kierunek powrotny Kraków. Przez osiedle Europejskie, Borek powrót pod Wawel, stąd już blisko do domu.
Sobota, 10 maja 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 29.89 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:00 | km/h: | 29.89 |
Późnym popołudniem na spacer brzegami Wisły. Tuż przed zmierzchem bardzo przyjemna pogoda, niemal bezwietrznie i dość przyjemna temperatura.
Zachód słońca nad Laskiem Wolskim i dym snujący się nad wałami.
Zachód słońca nad Laskiem Wolskim i dym snujący się nad wałami.
Piątek, 9 maja 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 12.00 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:28 | km/h: | 25.71 |
Miało być to co zawsze, jednak pogoda postanowiła inaczej. Postanowiłem wrócić z krótkiego spaceru.
Niedziela, 4 maja 2014
Kategoria Szosa
km: | 30.88 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:07 | km/h: | 27.65 |
Wyjazd na standardową rundkę, w spokojnym tempie, kiedy nagle śmignął mi rowerzysta na bliźniaczym sprzęcie. Jako, że nie można odpuszczać dogoniłem i razem kręciliśmy przez rundę brzegami Wisły. Dalej spokojnym tempem przegadaliśmy całą drogę. Wyjazd w bardzo miłym towarzystwie i fajna odmiana od kręcenia solo.
W trakcie rozmowy upewniłem się, co do planów dotyczących szosówki, nie zarzucam rozglądania się za kołami :).
W trakcie rozmowy upewniłem się, co do planów dotyczących szosówki, nie zarzucam rozglądania się za kołami :).
Poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 31.30 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:57 | km/h: | 32.95 |
To, co przepadło wczoraj udało się wykorzystać dzisiaj. Bardzo przyjemna, niemal bezwietrzna pogoda i zamiar wykręcenia dobrej średniej. Trasa jak zwykle, tylko cały czas lewym brzegiem, najpierw razem z samochodami, powrót wałem.
Niedziela, 27 kwietnia 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 23.76 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:53 | km/h: | 26.90 |
Plan był prosty, standard brzegami Wisły. Już wychodząc z domu powitał mnie delikatny deszcz, jednak na tyle słaby, że nie chciałem się wracać. Po dotarciu w okolice Salwatoru mała konsternacja, w kierunku, który obrałem niebo nabierało koloru granatowego. Biorąc pod uwagę, że nie jestem fanem deszczu postanowiłem zmienić plany i pokręcić się chwilę po Krakowie nim wrócę do domu. Pętla przez Prądnik Biały, Hutę i powrót do domu.
Cóż, deszczu jednak nie było ...
Cóż, deszczu jednak nie było ...
Czwartek, 24 kwietnia 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 32.51 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:13 | km/h: | 26.72 |
Dzień bez deszczu więc warto wykorzystać czas i ruszyć się pokręcić. Nie mogło być inaczej, jak wzdłuż Wisły do toru kajakowego. W drodze powrotnej walka z wiatrem stąd decyzja by uciekać znad rzeki. Najpierw przez las przy Zakrzówku i następnie Kazimierz.
Czwartek, 17 kwietnia 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 38.54 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:20 | km/h: | 28.91 |
Do południa, na początek na standardową pętlę brzegami Wisły. W drodze powrotnej kierunek Stare miasto.
Niedziela, 13 kwietnia 2014
Kategoria Solo, Szosa
km: | 46.09 | km teren: | 0.00 |
czas: | 01:34 | km/h: | 29.42 |
Przed pracą ruszyłem na standardową rundę. W drodze powrotnej szybka decyzja i na moście Zwierzynieckim wjazd na drugą pętlę brzegami Wisły.
Bardzo pozytywny dzień, niemal bezwietrzna pogoda i bardzo przyjemne kręcenie. Szkoda tylko, że czas gonił, bo wypadało iść do pracy.
Bardzo pozytywny dzień, niemal bezwietrzna pogoda i bardzo przyjemne kręcenie. Szkoda tylko, że czas gonił, bo wypadało iść do pracy.