Niedziela, 23 czerwca 2013
Kategoria Z Ekipą
km: | 69.60 | km teren: | 25.00 |
czas: | 03:07 | km/h: | 22.33 |
Plan był prosty, jeśli pogoda pozwoli ruszamy z samego rana na rundę po jurze. Obserwacja pogody podczas wczorajszego powrotu i prognoz w domu nie wprowadzała optymizmu co do wyjazdu. Pełni szczęścia zapewniła jeszcze burza, która nie dość, że mnie obudziła w samym środku nocy, to jeszcze swoją intensywnością dała do zrozumienia, że z jazdy będą nici.
Rano sms do Pitera, że lipa i szybki zwrotny, że jedziemy, dzięki Piter za mobilizację bo warto się było ruszyć.
Z małym poślizgiem (w końcu to Piter czekał, a nie na Niego czekali) razem ze Stin14 ruszyliśmy w jurę. Na początek Kucelin i przez Zawodzie i Jastrząb w okolice zbiornika. Runda dookoła, bezpieczna by ominąć ewentualne rozlewiska i przez Masłońskie i Zaborze do Biskupic. W drodze do Olsztyna jeszcze przejazd przez Sokole i postój w Leśnym, gdzie jak co niedzielę zjechała się konkretna Ekipa szosowców i górali, wśród nich Voit, który razem z nami wrócił do Częstochowy. Tuż przed wyjazdem dotarli jeszcze Nataszka i Michaill, którzy pokręcili jeszcze do Zaborza.
Dzięki Panowie za wspólną jazdę i mobilizację, bo warunki do kręcenia okazały się dzisiaj idealne.
Rano sms do Pitera, że lipa i szybki zwrotny, że jedziemy, dzięki Piter za mobilizację bo warto się było ruszyć.
Z małym poślizgiem (w końcu to Piter czekał, a nie na Niego czekali) razem ze Stin14 ruszyliśmy w jurę. Na początek Kucelin i przez Zawodzie i Jastrząb w okolice zbiornika. Runda dookoła, bezpieczna by ominąć ewentualne rozlewiska i przez Masłońskie i Zaborze do Biskupic. W drodze do Olsztyna jeszcze przejazd przez Sokole i postój w Leśnym, gdzie jak co niedzielę zjechała się konkretna Ekipa szosowców i górali, wśród nich Voit, który razem z nami wrócił do Częstochowy. Tuż przed wyjazdem dotarli jeszcze Nataszka i Michaill, którzy pokręcili jeszcze do Zaborza.
Dzięki Panowie za wspólną jazdę i mobilizację, bo warunki do kręcenia okazały się dzisiaj idealne.
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj