Niedziela, 16 czerwca 2013
Kategoria Solo
km: | 47.74 | km teren: | 15.00 |
czas: | 02:33 | km/h: | 18.72 |
Dzisiaj wreszcie czas bez limitu. Warto więc poznać nowe trasy. Standardowo do Lasku Wolskiego bulwarami nad Wisłą i przez Błonia. Pogoda super to i wielu amatorów sportu na świeżym powietrzu. Tłok wszędzie niesamowity, również pod samym Lasem, gdzie kierunku ZOO utworzył się ładny korek. Tym bardziej cieszył mnie fakt, że mam alternatywną drogę na górę, która omijała cały ten zgiełk.
Na początek objechałem te same ścieżki co wczoraj, następnie znowu w dół skrajem lasu do Klasztoru Kamedułów szybki odpoczynek przy zimnej wodzie źródlanej. Powrót pod Kopiec i dalej w kierunku Wisły i toru kajakowego.
Po drodze jeszcze ciekawy widok i mieszane uczucia. Fakt zakaz zatrzymywania stoi, ale panowie strażnicy również stali i grzecznie czekali, aż zwolnią się blokady by zamontować na kolejne koła .... dla wszystkich zabrakło.
Dzisiaj pomimo niewielkiego przebiegu ładnie sobie dałem w kość. Rower wreszcie wie co to teren i czemu jest rowerem górskim.
Na początek objechałem te same ścieżki co wczoraj, następnie znowu w dół skrajem lasu do Klasztoru Kamedułów szybki odpoczynek przy zimnej wodzie źródlanej. Powrót pod Kopiec i dalej w kierunku Wisły i toru kajakowego.
Po drodze jeszcze ciekawy widok i mieszane uczucia. Fakt zakaz zatrzymywania stoi, ale panowie strażnicy również stali i grzecznie czekali, aż zwolnią się blokady by zamontować na kolejne koła .... dla wszystkich zabrakło.
Dzisiaj pomimo niewielkiego przebiegu ładnie sobie dałem w kość. Rower wreszcie wie co to teren i czemu jest rowerem górskim.
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj