Czwartek, 15 grudnia 2011
Kategoria Po mieście, Solo
km: | 39.29 | km teren: | 14.00 |
czas: | 01:45 | km/h: | 22.45 |
Dzisiejszy dzień rozpoczął się bardzo dobrze, wstałem znacznie wcześniej niż zakładałem, a pogoda zapowiadała się znakomita. Mając wolne nie sposób było choć na chwilę nie wyjść pokręcić.
Na początek ruszyłem w kierunku Deca z zamiarem zakupu rękawiczek, zamiast nich postanowiłem nabyć coś innego, bluzę, która na dzisiejszą pogodę była wprost idealna.
Szybka zmiana stroju i jadąc dalej testowałem nowy zakup. Już od początku okazało się, że był bardzo dobry, bardzo dobrze chroni przed wiatrem, a przy dzisiejszej temperaturze ok 5 st. było w niej idealnie.
Ze spraw na mieście zaliczyłem jeszcze wizytę w Bikemii, skąd pojechałem odwiedzić las Łagiewnicki. Na miejscu ta sama pętla co ostatnio tj. niebieskim pieszym przez Modrzew. Powrót do domu przez Arturówek.
Na koniec jeszcze fotka nad częściowo zamarzniętym stawie w Arturówku. Niesamowite, że w grudniu pogoda tak idealnie udaje wiosnę.
Na początek ruszyłem w kierunku Deca z zamiarem zakupu rękawiczek, zamiast nich postanowiłem nabyć coś innego, bluzę, która na dzisiejszą pogodę była wprost idealna.
Szybka zmiana stroju i jadąc dalej testowałem nowy zakup. Już od początku okazało się, że był bardzo dobry, bardzo dobrze chroni przed wiatrem, a przy dzisiejszej temperaturze ok 5 st. było w niej idealnie.
Ze spraw na mieście zaliczyłem jeszcze wizytę w Bikemii, skąd pojechałem odwiedzić las Łagiewnicki. Na miejscu ta sama pętla co ostatnio tj. niebieskim pieszym przez Modrzew. Powrót do domu przez Arturówek.
Na koniec jeszcze fotka nad częściowo zamarzniętym stawie w Arturówku. Niesamowite, że w grudniu pogoda tak idealnie udaje wiosnę.
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj