Niedziela, 10 kwietnia 2011
Kategoria Solo
km: | 39.51 | km teren: | 15.00 |
czas: | 01:58 | km/h: | 20.09 |
Wolna, choć bardzo wietrzna niedziela. Trzeba jednak wykorzystywać takie okazje na rower. Wyjechałem przed siebie, bez ustalonego celu, postawiłem na spontan i pojechałem ścieżkami, których kompletnie nie znałem starając się pilnować jedynie kierunku. Dzięki temu też nie kręciłem tylko po samych asfaltach. Zwiedziłem dziwne dzielnice, wjechałem do lasu, a na koniec przez Zgierz trafiłem do Łagiewnik, skąd też trochę na około wróciłem do domu. Na trasie walka z dość silnym wiatrem, ale zabawa była. Na koniec całkiem przypadkowo wizyta na stacji Radegast, niewielkie muzeum poświęcone pamięci Getta Łódzkiego. Miejsce robi wrażenie.
Gdzieś w lesie, ale nie mam pojęcia gdzie.
Radegast:
Gdzieś w lesie, ale nie mam pojęcia gdzie.
Radegast:
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj