Niedziela, 6 czerwca 2010
Kategoria Po mieście
km: | 8.00 | km teren: | 0.00 |
czas: | 00:22 | km/h: | 21.82 |
Rano idealnie równo z budzikiem usłyszałem tajemnicze syczenie. Po przebudzeniu namierzyłem jego źródło, którym było moje tylne koło. Nie wiadomo dlaczego dętka nagle pękła i było po wszystkim.
Na szczęście miałem delikatny zapasa czasu więc mogłem pozwolić sobie na klejenie i zdążyłem do pracy na rowerze.
Po pracy miałem jeszcze plan się przejechać, ale niestety nie udało się. Jak widać do pracy mam blisko.
Na szczęście miałem delikatny zapasa czasu więc mogłem pozwolić sobie na klejenie i zdążyłem do pracy na rowerze.
Po pracy miałem jeszcze plan się przejechać, ale niestety nie udało się. Jak widać do pracy mam blisko.
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj