Czwartek, 6 listopada 2008
Kategoria Solo
km: | 51.45 | km teren: | 15.00 |
czas: | 02:15 | km/h: | 22.87 |
Niestety pogoda coraz bardziej pasuje do kalendarza, dzisiaj typowo listopadowo, tylko temperatura nie najgorsza, bo względnie ciepło i co najważniejsze nie padało. Powietrze jednak bardzo wilgotne, a przez cały dzień utrzymywała się mgła, miejscami nawet dość gęsta, a widoczność spadała do ok 200-300 m. Nie miałem koncepcji na trasę, a i zapału jakoś było niezbyt wiele, prawdę mówiąc to mi się nie chciało. Całe szczęście, że się znam i wiem, że jak już się ruszę to jest spoko, a jeśli leń zwycięży to potem jestem na siebie zły. Na początku pokręciłem w stronę centrum i tam wjechałem na czerwony rowerowy, nim cały czas przez Mirów, Zieloną Górę i Kusięta do Olsztyna. Spontaniczne spotkanie z górką w Biskupicach, gdzie wspomniana mgła była najbardziej gęsta. Zjazd do Sokolich Gór, wskoczyłem na żółty pieszy, przez Sokole i dalej szlakiem aż na Kręciwilk, stamtąd już standard asfaltem do domu.
Dane:
Dst: 51,45
Time: 2:14:43
Avs: 22,91
Max: 46,74
Dane:
Dst: 51,45
Time: 2:14:43
Avs: 22,91
Max: 46,74
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj